„Korzystając z nieco mniejszej zmienności na rynku, chciałbym przedstawić WIG20 na wykresie tygodniowym w skali liniowej. Nie jest to zbyt popularne ujęcie, dlatego często umykają ciekawe techniczne wydarzenia. Fala spadkowa od szczytu w 2007 roku była dynamiczna i spełniała wszelkie wymagania stawiane przed ruchem zgodnym z trendem. Coraz niżej położone dołki, niezbyt głębokie korekty a także obroty, które napędzały trend" – napisał w dzisiejszym alercie technicznym analityk DM PKO BP.
„Potwierdzone to wszystko było przez popularny wskaźnik RSI(Close,34), który zszedł poniżej umownej linii „KUP-SPRZEDAJ".
Z kolei ruch od dołka w 2009 roku, należy zaliczyć do korekty. Zatrzymał sie on niemal idealnie na zniesieniu 61,8 proc., był długotrwały, szarpany a obroty spadały. Wszystko to jest typowe dla korekty" – uważa Małmyga.
„Aktualnie WIG20 znalazł się w ciekawym miejscu. Skumulowane opory w okolicach 2,400 pkt. a także RSI testujący od dołu linię „KUP-SPRZEDAJ". Pamiętamy też, że dynamiczne styczniowe wzrosty odbywały się na malejącym niemal z dnia na dzień wolumenie. Sugerowałoby to, że była to tylko korekta wzrostowa, po której na rynek powrócą spadki. Ich minimalny zasięg można oszacować na okolice 2,100 pkt.
Jeśli jednak kupującym uda się zmobilizować większy kapitał i trwale przełamać 2,400 pkt., to wzrosty mogłyby sięgnąć górnego ograniczenia proponowanego kanału spadkowego. A więc okolic 2,800 pkt. Scenariusz spadkowy jest obecnie bardziej prawdopodobny" – podsumowuje analityk.