Kolejna negatywna informacja dla inwestujących na rynku Catalyst – w poniedziałek sąd może ogłosić upadłość spółki Fojud. Warte 2,05 mln zł obligacje tej firmy były notowane na publicznym rynku Catalyst. Termin ich wykupu upłynął 23 listopada minionego roku. Do tej pory spółka przekazała obligatariuszom niespełna 0,8 mln zł, mimo że emisja była zabezpieczona.
Za małe zabezpieczenie?
Obligacje Fojudu zostały zabezpieczone poprzez ustanowienie na rzecz obligatariuszy warunkowej cesji przyszłych wierzytelności pieniężnych przysługujących spółce z tytułu realizacji kontraktu na zaprojektowanie układu komunikacyjnego w Poznaniu. Firma miała otrzymać z tego tytułu 5,7 mln zł netto. Łączna wartość wierzytelności, jaka miała zostać przeniesiona na obligatariuszy, miała natomiast sięgnąć 3,5 mln zł. To 140 proc. łącznej wartości papierów dłużnych powiększonej o odsetki od dnia emisji do terminu wykupu.
Poznańska spółka nie wykupiła obligacji w terminie w związku z opóźnieniem rozliczenia zlecenia. Obligatariusze do dziś czekają na większość pieniędzy, ponieważ środki pochodzące z realizacji kontraktu zostały zajęte przez komornika jako zabezpieczenie roszczenia konsorcjanta Fojudu (spółki Poyry Infra).
– W naszej opinii cała kwota, jaką Poznań zapłacił nam za realizację zlecenia, należy się obligatariuszom. Otrzymaliśmy część płatności, którą wykorzystaliśmy na spłatę części obligacji – mówi Artur Fojud, prezes Fojudu. – Kwota około 1,3–1,4 mln zł została zajęta przez komornika jako zabezpieczenie powództwa naszego konsorcjanta. Nadal część płatności należnej nam z tego projektu nie została rozliczona pomimo uznania części tej kwoty przez zleceniodawcę za bezsporną – dodaje.
Fojud zarzuca ponadto konsorcjantowi, że ten chciał otrzymać całość wynagrodzenia, choć nie zrealizował całego zakresu prac oraz nie rozliczył się z Fojudem z tytułu innych prac. Przedstawiciele firmy Poyry Infra w piątek nie ustosunkowali się do tych zarzutów.