Pierwsze korzystne przepisy dotyczące leasingu konsumenckiego pojawiły się w połowie ubiegłego roku. Zmiany dotyczyły ustawy o podatku dochodowym (nowe przepisy w ustawach PIT i CIT). Nie spowodowały jednak wysypu ofert dla Kowalskiego w firmach leasingowych. Jak wówczas tłumaczyły, czekały na nowelizację ustawy o kredycie konsumenckim, dzięki której, przy odpowiedniej konstrukcji umowy z klientem, firmy leasingowe miały nie podlegać m.in. przepisom dotyczącym okresu na odstąpienie klienta od umowy. Zapisy wprowadzone przez ustawodawcę w ostatecznej treści ustawy, która weszła w życie 18 grudnia 2011 r., nie są jednak tak jednoznaczne jak tego oczekiwano i rodzą sporo wątpliwości. I stąd też mimo licznych zapowiedzi firmy nadal nie wychodzą szeroko z nowym produktem.
Niejasne prawo
– Zgodnie z pismem, które otrzymaliśmy z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ustawa o kredycie konsumenckim obejmuje tylko leasing finansowy. Jednak z ustawy nie wynika to wprost, a klient nie ma dostępu do pisma urzędu. Poza tym w obecnym brzmieniu ustawa nie jest zgodna z dyrektywa unijną – podkreśla Andrzej Sugajski, dyrektor ZPL.
Dyrektywa zakłada, że kredytem konsumenckim są te umowy leasingu, w których przeniesienie własności (w czasie trwania umowy leasingu właścicielem środka trwałego jest firma leasingowa) następuje na żądanie firmy leasingowej. Z kolei umowy, w których to klient decyduje o przeniesieniu własności środka trwałego, nie podlegają ustawie o kredycie konsumenckim.
Ograniczona oferta
Dopóki zmianie nie ulegną zapisy ustawy o kredycie konsumenckim wiele firm leasingowych – tak jak ING Lease – nie zdecyduje się na wprowadzenie do oferty tego leasingu. Jeszcze przed grudniem miały go w ofercie wyłącznie firmy, takie jak Masterlease, VB Leasing, Santander Multirent oraz Getin Leasing. Jak przyznają, zainteresowanie tym produktem jest mniejsze od oczekiwanego.
– Wraz ze zmianami przepisów, jakie zostały wprowadzone pod koniec 2011 r., niemalże ujednolicone zostały warunki, na jakich osoba fizyczna może skorzystać z oferty leasingu z tymi, które obowiązują przedsiębiorców. Pomimo wprowadzonych ułatwień, regulowanych przez znowelizowaną ustawę, rynek nie zanotował wielkiego wzrostu zainteresowania wśród klientów tą właśnie ofertą. Przyczyn jest kilka. Niewątpliwie jedną z nich jest groźba kolejnej fali kryzysu, niepewności na rynku pracy, konieczności oszczędzania. W efekcie przekłada się to na spadek zainteresowania kupnem nowych samochodów. Na tę chwilę leasing konsumencki jest produktem niszowym. Wprowadziliśmy go do swojej oferty, gdyż sądzimy, że posiada duży potencjał rozwoju i w perspektywie kilku lat może się stać poważną alternatywą wobec kredytu bankowego – tłumaczy Marek Mirecki, dyrektor Departamentu Pojazdów VB Leasing Polska.