– Dotychczasowa formuła się wyczerpała. Sprzedaż spadała. Inwestorzy nie lubią kupować obligacji z narosłymi odsetkami. Obroty na rynku wtórnym także spadały. Teraz nabywcy w każdym dniu będą mogli kupować obligacje po cenie nie wyższej niż 100 zł i otrzymywać zwrot zainwestowanych środków po równo trzech latach – mówi Piotr Marczak, dyrektor departamentu długu publicznego w resorcie finansów.
Środki ulokowane w nowej trzylatce będzie można odzyskać tak, jak w przypadku pozostałych papierów, czyli przedstawiając je do wcześniejszego wykupu. Nie zmieniło się natomiast oprocentowanie. Wciąż będzie ustalane w oparciu o 6-miesięczny WIBOR. Przez pierwsze pół roku będzie to 4,97 proc. Pozostałe papiery w maju będą oprocentowane tak samo, jak w ofercie kwietniowej.
To nie wszystkie nowości, jakie proponuje resort finansów. Od przyszłego miesiąca zmieniają się też warunki, na jakich można przed terminem odzyskać zainwestowane w państwowe papiery pieniądze. Od maja obligacje, od których odsetki są wypłacane co pół roku (trzyletnie) i co rok (czteroletnie) będzie można wykupić wcześniej w dowolnym terminie przed wypłatą odsetek (poza dniem ustalenia praw do tych odsetek) i po wypłacie odsetek. Do tej pory można to było zrobić tylko na miesiąc?przed i po wypłacie zysku.
Od maja (ale tylko dla emisji czerwcowych) będzie można również wszystkie detaliczne papiery skarbowe wykupywane w danym miesiącu zamienić na dowolny rodzaj obligacji z nowej emisji, np. dwulatki na dziesięciolatki, dziesięciolatki na czterolatki itd. Obecnie możliwa jest zamiana tylko w obrębie jednego rodzaju papierów. Aby kupić papiery z emisji czerwcowej, nowy inwestor nie będzie musiał wychodzić z domu, aby aktywować nowe konto. Zrobi to przez Internet. Do tej pory musiał w tym celu odwiedzić oddział PKO BP.
– Wszystkie te zmiany zmierzają do uatrakcyjnienia oferty obligacji detalicznych – mówi Marczak.