Sygnity traci biznes przez wezwanie Asseco Poland

Główni akcjonariusze Sygnity, zarząd oraz analitycy giełdowi uważają, że Asseco Poland chce przejąć firmę tanim kosztem.

Aktualizacja: 17.02.2017 20:24 Publikacja: 02.05.2012 06:00

Sygnity traci biznes przez wezwanie Asseco Poland

Foto: GG Parkiet

Akcjonariusze Sygnity mają twardy orzech do zgryzienia – czy odpowiedzieć na wezwanie, które jeszcze w marcu ogłosiło Asseco Poland?

Rzeszowska spółka chce kupić 100 proc. Sygnity. Płaci po 21 zł za akcję (250 mln zł za całą firmę). Zapisy przyjmowane są do 10 maja. Początkowo termin mijał 10 kwietnia, ale został przedłużony, bo rzeszowskiej spółce nie udało się zdobyć zgody UOKiK na przejęcie. Nie można wykluczyć, że termin po raz kolejny zostanie wydłużony, bo UOKiK nadal nie zajął stanowiska w sprawie planów Asseco Poland.

Cena nie jest fair?

Wiodący udziałowcy Sygnity są niechętni wezwaniu. Uważają, że Asseco Poland chce tanim kosztem przejąć firmę. Zwracają uwagę, że kurs giełdowy Sygnity od momentu ogłoszenia wezwania cały czas o co najmniej 5 proc. przebija cenę oferowaną przez rzeszowską firmę. Publicznie o niechęci do  pozbywania się papierów po  21 zł wypowiadali się już zarówno przedstawiciele grupy Legg Mason (ma 10 proc. kapitału), jak i duzi inwestorzy indywidualni (tzw. grupa warszawsko-gdańska), którzy wspólnie kontrolują kilkanaście procent papierów.

Niechętny dołączeniu do  grupy Asseco jest również zarząd Sygnity. Swoje stanowisko władze giełdowej firmy opierają na analizie, którą na ich zlecenie przygotowała firma doradcza KPMG Advisory. Zdaniem specjalistów cena, jaką zaoferowało Asseco Poland, jest poniżej wartości godziwej akcji Sygnity. Do jej obliczenia posłużyli się dwoma sposobami wyceny: dochodową (opartą na metodzie zdyskontowanych?przepływów pieniężnych) i rynkową (porównawczą). Odrzucili metodę bazującą na historycznych notowaniach Sygnity, tłumacząc, że w ostatnich miesiącach podlegały one znacznym wahaniom.

W opinii, którą zarząd Sygnity wydał na temat oferty Asseco Poland, można również przeczytać, że zaproponowana cena nie uwzględnia zakładanych efektów realizacji planu rozwoju spółki w latach 2010–2012, który ma doprowadzić do dalszego wzrostu jej wartości. Oferta nie uwzględnia też w pełni potencjału możliwości rozwoju Sygnity dotyczących ekspansji zagranicznej we współpracy z Huawei, wprowadzenia do oferty rozwiązań dla sektora MSP i planowanej poprawy rentowności w bieżącym roku.

Zakup tanim kosztem

Również zdaniem analityków ruch Asseco Poland jest bardzo korzystny dla akcjonariuszy tej firmy, ale mniej opłacalny dla udziałowców Sygnity. Sobiesław Pająk, analityk DM IDMSA, uważa, że cena w wezwaniu nie powinna się opierać na historycznym wskaźniku C/Z dla Sygnity, bo firma przechodziła bolesną restrukturyzację. Tymczasem Asseco Poland twierdzi, że nie może zaoferować wyższej ceny, bo i tak może to być najdroższa akwizycja w historii firmy (C/Z na potrzeby transakcji przekracza 30). Pająk szacuje, że Asseco Poland, dzięki dużemu doświadczeniu w konsolidacji branży IT, może „wycisnąć" z zakupu Sygnity aż 30 mln zł rocznych oszczędności. Według analityka, żeby transakcja była równie opłacalna dla udziałowców Sygnity, wzywający powinien im zapłacić po 25 zł za każdą akcję.

Udziałowców tej firmy?do zamknięcia inwestycji mogą jednak dopingować spodziewane, gorsze, niż zakładano kilka tygodni temu, wyniki w 2012 r. Sygnity już obniżyło prognozę przychodów na ten rok. Zamiast 650–700 mln zł, wyniosą 580–620 mln zł. Rentowność operacyjna ma sięgnąć 5–7 proc. Przedstawiciele firmy nie ukrywają też, że ruch Asseco Poland usztywnił na jakiś czas kontrahentów spółki, którzy zwlekali z podpisywaniem nowych umów. Opóźnienia mogą być widoczne już w wynikach za   I?kwartał. Zarząd Sygnity, chcąc być fair wobec udziałowców, przesunął na 8 maja z 15 maja termin publikacji raportu.

[email protected]

Trudno się podnieść po dotkliwej bessie

Akcjonariusze informatycznej spółki na długo zapamiętają załamanie rynków finansowych z lat 2007–2009. Fala spadków, jaka przetoczyła się wówczas przez giełdowe parkiety, wyjątkowo dotkliwie potraktowała walory Sygnity. Jeszcze w lutym 2007 r. za akcję płacono 120 zł, a dwa lata później już tylko 15 zł.

Wyprzedaż zakończyła się w październiku 2009 r.

Kurs osiągnął dołek na poziomie 12 zł, czyli tuż nad historycznym minimum wynoszącym 10,83 zł. Trwająca ponad dwa lata bessa uszczupliła portfele inwestorów o 90 proc. Tak duża skala strat wyraźnie osłabiła potencjał byków, które wciąż nie są w stanie „na dobre" oddalić ceny od wspomnianego dołka.

Dotychczasowe próby przywrócenia długoterminowej tendencji wzrostowej kończyły się na oporze 27 zł. Pierwsza miała miejsce pod koniec 2008 roku i stanowiła silną korektę trwającej jeszcze wtedy bessy. Druga rozpoczęła się na początku 2010 r. i wyglądała bardzo obiecująco. Kurs poruszał się w wąskim kanale wzrostowym, konsekwentnie pokonując kolejne poziomy oporów wyznaczone przez lokalne maksima. Niestety bycze plany pokrzyżowała ubiegłoroczna, wakacyjna przecena.

Rynek ugiął się pod ciężarem obaw o kryzys zadłużeniowy w strefie euro, a wraz z nim „zanurkował" kurs Sygnity. W ciągu dwóch miesięcy cena spadła z 27 zł w okolicę 14 zł. Ponadroczne wysiłki kupujących zostały zniwelowane w kilka tygodni. Od września ubiegłego roku trwa trzecia próba przywrócenia hossy. Kurs porusza się w średnioterminowym kanale wzrostowym. Na początku kwietnia cena dotarła do jego górnej granicy, ustanawiając nowe maksimum trwającego ruchu 23,5 zł.

Opór?ten okazał się skuteczną barierą. Kurs odbił się i od trzech tygodni obserwujemy korektę średnioterminowych zwyżek. Jej potencjalny zasięg wyznacza dolna granica kanału, która znajduje się obecnie na poziomie 19,5 zł. Jeśli byki postawią opór wcześniej, można liczyć na ruch powyżej 23,5 zł i zdobywanie kolejnych zwyżkowych rekordów. Celem jest sforsowanie długoterminowej bariery w okolicy 27 zł. Dla realizacji takiego scenariusza przydałby się sygnał kupna – wybicie ponad górną granicę kanału wzrostowego.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy