Pięć dziedzin pobudzi gospodarkę

Wicepremier Waldemar Pawlak wskazał pięć dziedzin - których uruchomienia pozwoli pobudzić wzrost gospodarczy

Aktualizacja: 18.02.2017 22:44 Publikacja: 14.05.2012 19:40

Pięć dziedzin pobudzi gospodarkę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Są to: konsekwentne wdrażanie w gospodarce zasady pomocniczości; transparentność działania; efektywność; przyjazne regulacje prawne i organizacyjne oraz wprowadzenie "nowego euro" - europejską walutę rozliczeniową związaną z walutami krajowymi.

Przekonywał do tego na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Jego zdaniem, w sytuacji gdy brakuje pieniędzy publicznych w budżetach krajowych i unijnym, tym bardziej rządy powinny się koncentrować na jak najlepszej organizacji administracji i na ograniczaniu regulacji.

Według Pawlaka działania w tym zakresie mogą sprawić, by rozwój Europy w perspektywie 2020 roku był pomysłowy, zrównoważony i "włączający", czyli zapewniający spójność europejską w wielu obszarach.

Jego zdaniem transparentność działania jest ważniejsza od kontroli. Wskazał, że dla zachowania przejrzystości potrzebne jest respektowanie zasady rozdziału - jak np. w energetyce produkcja jest rozdzielona od przesyłu i dystrybucji energii, a w sektorze finansowym - działalność inwestycyjna od detalicznej. - Zasada rozdziału jest konstytucją dla gospodarki  - przekonywał Pawlak.

Jego zdaniem brak efektywności widać w nadmiernych regulacjach: - Dość tego administracyjnego sterowania; pakiet klimatyczny i opłaty administracyjne są zbyt wysokie; dzisiaj już same ceny surowców energetycznych dają wysoką cenę za energię. Trzeba bardziej przestawić strategię europejską na efektywność energetyczną, na efektywność wykorzystania zasobów. To będzie budowało konkurencyjność Europy, a sztuczne, administracyjne kształtowanie opłat za emisję CO2 tę konkurencyjność europejską zabija - uważa minister gospodarki.

Mamy w Europie za dużo regulacji: - Są tworzone i potem nikt tego nie przegląda (...) Wiele spraw można pozostawić w obszarze samoregulacji, dobrych praktyk; trzeba postawić na mniejsze obciążenia, więcej zaufania dla ludzi i dla przedsiębiorców – przekonywał Waldemar Pawlak. Jego zdaniem wspólna europejska waluta - euro - była w założeniu narzędziem tworzenia jednolitego obszaru walutowego, który miał chronić wszystkich uczestników tej wspólnoty od różnego rodzaju ryzyk. Ostatni kryzys pokazał jednak także słabości tego rozwiązania. - Warto zastanowić się, czy nie wrócić do koncepcji, która by tworzyła nowe euro - walutę rozliczeniową, ale opartą o koszyk walut narodowych. Byłoby to pół kroku do tyłu i dwa kroki do przodu, bo wszystkie kraje UE mogłyby być objęte taką walutą rozliczeniową. Jeśli zachowujemy walutę krajową, to łatwiej się wpisać w taki koszyk – zastanawiał się polski minister gospodarki..

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy