Wpływ na to miała przede wszystkim sytuacja na giełdzie, na której główne indeksy mocno się obniżyły. I tak WIG20, sWIG80 oraz WIG straciły po ponad 6 proc., a mWIG40 – ponad 7 proc. Zarobić nie dał w ostatnim miesiącu też rynek obligacji.
Najmniej w maju stracił fundusz AXA. To akurat nie zaskakuje, bo ten podmiot od dawna utrzymuje niskie zaangażowanie w akcje. Za AXA uplasowały się: Nordea, Amplico i Warta. Największą stratę odnotował z kolei największy na rynku fundusz ING.
– Jest duża awersja do ryzyka wynikająca z kryzysu w Europie. Do czasu wyborów w Grecji trudno będzie mówić o dobrym sentymencie na rynku kapitałowym. A i te wybory wcale nie gwarantują wyjaśnienia problemów. Do tego pogarszają się wskaźniki makroekonomiczne. Głównie w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych. Pobudzić rynek może luzowanie polityki pieniężnej, czyli dodrukowywanie pieniędzy – ocenia Grzegorz Jałtuszyk, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami w PTE Warta.
Od początku roku wynik funduszy emerytalnych jest dodatni – przeciętnie wynosi 2,4 proc. To efekt bardzo dobrego stycznia, gdy stopa zwrotu sięgnęła 3,5 proc. Po pięciu miesiącach tego roku najlepiej wypadają fundusze Amplico oraz Nordea. Z kolei na drugim biegunie są AXA i Pocztylion.
Jeśli zła sytuacja na rynku kapitałowym utrzyma się przez kolejne miesiące, wynik z inwestycji liczony od początku roku będzie się pogarszać. Jeszcze po czterech pierwszych miesiącach tego roku przeciętny zysk przekraczał 4 proc. W dodatku jeszcze nie tak dawno zarządzający zakładali nawet dwucyfrowy zysk w tym roku. Dziś ogromna niepewność na rynku powoduje, że trudno cokolwiek prognozować.