Na GPW wciąż optymizm. WIG najwyżej od ponad roku

WIG od tegorocznego dołka zyskał już ponad 15 proc. Analitycy przekonują, że dalsze zwyżki są bardzo prawdopodobne. Nie brakuje jednak niebezpieczeństw

Aktualizacja: 13.02.2017 00:46 Publikacja: 17.08.2012 06:17

Na GPW wciąż optymizm. WIG najwyżej od ponad roku

Foto: GG Parkiet

Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie upłynęła pod znakiem zwyżek. Indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o prawie 1 proc. i zakończył notowania na poziomie 42408 pkt. Jest to najwyższy poziom zamknięcia od 4 sierpnia. Od tegorocznego dołka z początku czerwca WIG zyskał już ponad 15 proc. Jak długo może trwać dobra passa?

Kluczowe opory pękają

– Z technicznego punktu widzenia, wyjście powyżej 42 400 pkt oznacza wybicie z ponad rocznej konsolidacji i otworzenie drogi do wzrostu w okolice 45 000 pkt – mówi Sebastian Trojanowski, doradca inwestycyjny w Noble Securities. Zaznacza jednak, że sytuacja wcale nie wygląda tak różowo. – Niepokoi głównie szerokość rynku, gdyż trwająca fala wzrostowa opiera się w dużym stopniu na zwyżkach akcji z indeksu WIG20. Siła względna małych i średnich spółek w odniesieniu do indeksu WIG jest niższa niż w I kwartale 2009?r. i taka sytuacja nie sprzyja długoterminowym zwyżkom na rynku akcji – dodaje Trojanowski. Niepokoić może także niska aktywność inwestorów. W minionym miesiącu obroty sesyjne na rynku akcji wyniosły zaledwie 15,7 mld zł, co, jak podkreślają analitycy, dobitnie świadczy o tym, że inwestorzy wciąż z dużą nieufnością spoglądają na rynek akcji. Jednak już podczas wczorajszej sesji wyniosły one 1,07 mld zł, co może być pierwszą oznaką przełamania impasu na GPW.

Jest potencjał do zwyżek

Powodów, by wierzyć w dalsze zwyżki, jest jednak więcej. W porównaniu z innymi rynkami wyceny akcji na GPW wciąż?są na stosunkowo niskim poziomie. Jeden z najprostszych, a zarazem najczęściej używanych wskaźników cena do zysku wynosi dla WIG 10,1. Dla indeksu DAX jest to 13,6, a dla CAC40 11,96.

Na warszawskiej giełdzie trwa także sezon wypłaty dywidend dla inwestorów, co może być dodatkowym motorem napędowym rynku. W tym roku do akcjonariuszy popłynie rekordowy zastrzyk gotówki ponad 27 mld zł i przynajmniej część z tych pieniędzy z powrotem może trafić na GPW.

Marcin Materna, dyrektor departamentu analiz Millennium DM, zauważa, że z pomocą inwestorom może przyjść także Rada Polityki Pieniężnej.

– Przed nami perspektywa obniżki stóp procentowych oraz nie najgorsze wyniki spó-łek. Dodatkowo Polska jest obecnie dobrze postrzegana przez inwestorów. Myślę więc, że zwyżki mogą potrwać do jesieni – mówi Materna.

Europejski niepokój

Byczym nastrojom sprzyjają także ostatnie dane z amerykańskiej gospodarki.

– Potwierdzają one i wspierają trend wzrostowy na rynku akcji, więc prawdopodobny brak ogłoszenia QE3 we wrześniu nie powinien negatywnie oddziaływać na sentyment rynkowy – mówi Trojanowski. Oczywiście nie brakuje też i zagrożeń. Te najważniejsze wciąż są związane z niestabilną sytuacją w strefie euro.

– Ostatnio temat Grecji przycichł, ale z pewnością powróci we wrześniu, gdy będzie podejmowana decyzja o kolejnej transzy pomocowej i czynnik ten może wywołać krótkookresową nerwowość na rynku. Na to mogą się nałożyć problemy natury prawnej wokół funduszu ESM, którego legalność badają Europejski Trybunał Sprawiedliwości oraz niemiecki Trybunał Konstytucyjny – dodaje doradca Noble Securities. Jak jednak przekonuje Materna, nawet dalsze zawirowania w strefie euro nie zatrzymają zwyżek na GPW.

– Inwestorzy powoli przekonują się, że akcje mogą być lepszą inwestycją niż obligacje, szczególnie że akcje są blisko dołka, a obligacje raczej stratosferycznych szczytów – dodaje Materna.

Wczoraj rentowność 10-letnich polskich obligacji oscylowała w granicach 5 proc. Jeszcze na początku miesiąca było to nawet 4,72 proc.

[email protected]

Przetasowania w indeksach giełdowych

Po dzisiejszej sesji Giełda Papierów Wartościowych dokona nadzwyczajnej korekty listy uczestników indeksów, m.in. mWIG40 oraz sWIG80. Z indeksu średniaków wypadnie bank BGŻ. Operacja ta wynika z metodologii wskaźników, zgodnie z którą w indeksach giełdowych nie mogą uczestniczyć spółki, których liczba akcji w wolnym obrocie jest niższa niż 10 proc. Ostatnio free float banku zmniejszył się, ponieważ w wyniku zakończonego pod koniec lipca wezwania holenderski Rabobank zwiększył swój udział w tej instytucji do 98 procent.

Miejsce BGŻ w mWIG40 zająć ma PEP, spółka specjalizująca się w realizacji projektów energetycznych w oparciu o odnawialne źródła energii. PEP wchodzi obecnie w skład sWIG80. Po korekcie jego miejsce w gronie „maluchów" zajmie Bank Ochrony Środowiska. Jest to m.in. efekt zwiększenia płynności spółki na skutek emisji akcji, która została przeprowadzona w I połowie roku.

Zmiany szykują się także w międzynarodowym indeksie MSCI Poland – benchmarku dla wielu inwestorów zagranicznych. Większy udział w tym wskaźniku będzie miał największy polski bank PKO BP. Jest to efekt lipcowej sprzedaży części papierów przez Skarb Państwa. Zmiany w strukturze portfela indeksu nastąpią 1 września. Agencja Bloomberg szacuje, że udział akcji największego polskiego banku wzrośnie do 15,1?proc.  (z 13,3 proc.). PRT

Opinie

Marcin Szortyka zarządzający ING TFI

Warto zauważyć, że ostatni wzrost na warszawskim parkiecie ma miejsce bez poprawy we wskaźnikach makroekonomicznych. Przykłady ostatnich danych o PKB czy PMI ze strefy euro pokazały, że choć nie dają one powodów do optymizmu, to też nie są na tyle słabe, by powodować panikę. Wydaje się także, że na rynku utrzymuje się dość wysoki odsetek inwestorów negatywnie nastawionych odnośnie przyszłości. Fakt, iż rynki akcji ignorują słabe dane makro, może skłaniać część inwestorów do doważania portfeli akcjami w myśl zasady, że „nie należy kłócić się z rynkiem". PRT

Maciej Hebda analityk Espirito Santo Investment Bank

Mimo ostatniego wzrostu akcje na rynku polskim są wciąż relatywnie tanie w porównaniu z innym giełdami, patrząc np. na stopy dywidendy. Warto także podkreślić, że obligacje krajów rozwiniętych, takich jak np. Niemcy, w ujęciu realnym dają ujemne stopy zwrotu. Wielu inwestorów zagranicznych musi szukać aktywów bardziej ryzykownych, dających stopy zwrotu, które pozwolą na zabezpieczenie przyszłych zobowiązań (fundusze emerytalne, ubezpieczyciele). Część inwestorów postrzega Polskę jako rynek bezpieczniejszy niż chociażby strefę euro i woli inwestować w naszym kraju. PRT

Witold Wroński doradca inwestycyjny Biuro Maklerskie BNP Paribas Polska

Od 23 lipca WIG wzrósł o blisko 9 proc., czyli bardziej niż główne indeksy światowe. Do wzrostu w dużym stopniu przyczyniły się spółki z WIG20 (wzrost o ponad 11 proc.), co sugeruje, że zwyżki były napędzane zakupami dokonywanymi przez inwestorów zagranicznych. Uważam, że polski rynek wciąż ma potencjał do wzrostu i wiele do nadrobienia względem bardziej rozwiniętych giełd. Przez ostatni rok S&P500 wzrósł o blisko 20 proc., a DAX o ponad 15 proc., podczas gdy WIG o ledwie 3 proc. Myślę, że największym zagrożeniem dla kontynuacji wzrostu może być powrót awersji do ryzyka i ucieczka od ryzykownych aktywów. PRT

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy