Reklama

"Używam stopów mentalnych"

Pytania do... Romana Smolaka (pseudonim Hydrofor) zwycięzca rankingu głównego

Aktualizacja: 14.02.2017 15:17 Publikacja: 21.11.2012 08:53

Jak trzeba grać, by w pięć tygodni uzyskać 1480 proc. zysku?

Trzeba konsekwentnie trzymać się przyjętych zasad. Moja strategia konkursowa opierała się na zamykaniu pozycji przynoszących zyski. Do realizacji tego celu używałem zleceń typu stop podążający. To podejście jest trochę wbrew dominującym teoriom, które mówią, by zyskom pozwalać rosnąć. Mnie jednak wyszło to na dobre. W sumie zawarłem 87 transakcji, z czego aż 70 proc. było trafionych. Zdarzały się oczywiście niewielkie zyski rzędu 5 zł, ale były też takie, które pozwoliły mi solidnie zarobić.

A co ze stratami?

Można powiedzieć, że używam stopów mentalnych. Zamykam stratną pozycję wtedy, gdy sytuacja ewidentnie nie układa się po mojej myśli. Trzymam się jednak reguły, by obsunięcie kapitału nie przekroczyło pułapu 30 proc.

Takie podejście wiąże się chyba z dużym stresem?

Reklama
Reklama

Muszę przyznać, że czas konkursu okupiłem solidnym niewyspaniem. Ale takie są właśnie inwestycyjne realia. Człowiek troszczy się o swój kapitał, obserwuje serwisy informacyjne, zastanawia się nad słusznością swoich decyzji. Czasem trudno usnąć w takich warunkach.

A jak wyglądał pana przeciętny dzień konkursowy?

Poranek zaczynałem od przeglądu serwisów informacyjnych. Patrzę na komentarze analityków na sześciu różnych portalach. Wśród nich jest m.in. Parkiet.com. Po lekturze staram się wyczuć panujące nastroje i podejmuję decyzję o tym, czy zajmować pozycję długą, czy krótką. Po otwarciu ustawiam zlecenie, które będzie chronić i realizować mój zysk. W czasie konkursu rzadko pozycje trzymane były dłużej niż 24 godziny.

Czytam zarówno analizy dotyczące sytuacji makroekonomicznej, jak też komentarze analityków technicznych. Jeśli obydwa podejścia dają podobne sygnały, wtedy jest większa szansa, że uda się zająć dobrą pozycję. Muszę też wspomnieć o tym, że zawsze mam otwarte kalendarium makro. Ważne publikacje lubią bujać kursami.

Na jakich rynkach pan inwestuje?

Głównie na parze EUR/USD. Zdarza się, że zagram również na USD/PLN.

Reklama
Reklama

Wynik sugeruje, że grał pan dużymi pozycjami.

Zaczynałem od mikrolotów. Później zwiększałem pozycję, ale nigdy nie przesadzałem. Największa pozycja, jaką miałem, liczyła dwa loty.

Na co dzień też pan inwestuje?

Na co dzień pracuję w rodzinnej firmie. Inwestowanie to tylko dodatkowe źródło kapitału. Przygodę z rynkami zacząłem dokładnie 10 lat temu. Pierwszą pozycję otworzyłem na rynku kontraktów terminowych na GPW. Dopiero w 2006 r. przeniosłem się na forex.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama