W ciągu ostatnich sześciu miesięcy oprocentowanie obligacji detalicznych spadło od 0,5 do 0,75 pkt proc. w zależności od terminu wykupu. Najmocniejsze i najszybsze cięcie miało miejsce w przypadku obligacji 2-letnich, które teraz dają zarobić tylko 4 proc. w skali roku.
Oprocentowanie w dół
– Obniżki oprocentowania wymusza na Ministerstwie Finansów hossa na rynku obligacji hurtowych, gdzie rentowność jest historycznie niska. Spadła też stopa WIBOR, od której zależy oprocentowanie np. papierów trzyletnich, a do tego oczekiwane są dalsze cięcia stóp procentowych NBP – wyjaśnia Michał Sadrak, analityk Open Finance.
Jeszcze w pierwszej połowie roku oferta Ministerstwa Finansów była bardziej atrakcyjna niż w przypadku depozytów bankowych. Średnie oprocentowanie rocznej lokaty wynosiło w marcu ok. 4,5 proc. Obligacje dwuletnie pozwalały wtedy zarobić 4,75 proc. w skali roku, a dziesięcioletnie nawet 6,5 proc. Teraz wygrywać zaczynają lokaty, których oprocentowanie też zaczęło ostatnio spadać, ale nie tak gwałtownie.
W listopadzie średnie oprocentowanie 6-miesięcznych depozytów spadło do 4,37 proc. z 4,48 proc. w październiku, a w przypadku rocznych do 4,58 proc. z 4,72 proc., wynika z danych porównywarki internetowej Comperia.pl, przygotowanych dla „Parkietu". Mimo ostatniej obniżki stóp i spadku średniego oprocentowania lokat, na rynku?bez trudu można znaleźć depozyty oprocentowane powyżej 6?proc.
Sprzedaż spada
Polski Bank Przedsiębiorczości, specjalizujący się w obsłudze przedsiębiorstw, zaoferował klientom detalicznym lokatę spinającą, oprocentowaną nawet na 6,6 proc. (w przypadku środków ulokowanych na 3?miesiące). Bank zakładał, że w ciągu roku zbierze 200 mln zł lokat, a już w ciągu dwóch pierwszych tygodni oferowania zebrał dużą część planowanej kwoty. – Zainteresowanie klientów atrakcyjnie oprocentowanymi lokatami jest bardzo duże – przyznaje Monika Ręczkowska, odpowiedzialna w PBP za projekt lokat detalicznych.