Jacek Socha, partner w PwC, były minister skarbu
Nie byłem może akuszerem, ale byłem przy narodzinach „Parkietu", który powstał z inicjatywy grupy osób fizycznych wiele lat temu. Od tego czasu na rynku pojawiło się wiele tytułów, które aspirowały do bycia ogólnopolskimi gazetami giełdowymi. Pozostał jednak tylko „Parkiet", co świadczy o determinacji jego?założycieli i właścicieli. Nie ma wątpliwości, że jest to gazeta potrzebna na rynku. „Parkiet" miewał lepsze i gorsze momenty. Tych ostatnich również nie brakowało, dlatego niełatwo było utrzymać gazetę na rynku. Pojawiały się też inne tytuły działające w tym biznesie, ale „Parkiet" wyspecjalizował się i utrzymywał swoją linię, dzięki czemu nadal istnieje. Dobrze, że gazeta jest konserwatywna w sposobie działania i pozostaje wierna?swoim tradycjom. Dzięki temu jest bowiem?dobrym źródłem informacji.
Rafał Lis (licencja nr 2), doradca inwestycyjny Open Finance
Czytam „Parkiet", odkąd pojawił się na rynku. Kiedyś to było medium kompletne – „Parkiet" pokrywał tematycznie praktycznie wszystko to, co działo się na GPW. Był bardzo cennym i jedynym tego typu źródłem informacji. Każde wydarzenie było komentowane. Rynek szybko się rozwijał i „Parkiet" musiał pójść na kompromisy, decydując się na publikowanie tylko wybranych informacji i analiz, tak aby dopasować treść do preferencji czytelników. Teraz najchętniej czytam w „Parkiecie" informacje ze spółek. Sama informacja nie ma wielkiej wartości – w gazecie papierowej dostaję ją i tak dzień później, niż mogę przeczytać w Internecie. Dlatego ważna jest wartość dodana, którą wnoszą dziennikarze do „suchego" komunikatu ze spółki – rozmowa z prezesem, opinia konkurencji, opisanie tła takiej, a nie innej decyzji. Chętnie widziałbym więcej takich informacji, jednak jestem dość specyficznym czytelnikiem – gazeta nie powinna być robiona wyłącznie dla zarządzających czy analityków.
Pytania do Ludwika Sobolewskiego, prezesa GPW
Czy taka gazeta jak „Parkiet" potrzebna jest polskiemu rynkowi kapitałowemu? Co daje ona inwestorom?
Rynek kapitałowy, w każdej fazie rozwoju i na każdym poziomie swojej dojrzałości, niezmiennie potrzebuje edukacji i szerokiego, równego dla wszystkich jego uczestników, dostępu do rzetelnej informacji. I każdy podmiot działający w jego ramach, którego główne cele i misja koncentrują się wokół podwyższania jakości wiedzy oraz dostarczania profesjonalnych informacji i opinii, jest temu rynkowi potrzebny. Szczególną rolę w tym zakresie odgrywają media, które w obecnych czasach są często podstawowym, bo najłatwiej i najszybciej dostępnym źródłem informacji dla inwestorów. Gazeta Giełdy „Parkiet" od ponad 18 lat realizuje swoją misję i jest tytułem wyjątkowo ważnym dla polskich rynków kapitałowych, ponieważ jest jedynym dziennikiem, dla którego, w mojej ocenie, rzeczywiście znajdują się one w centrum uwagi.
Dlaczego giełda zdecydowała się nawiązać współpracę z „Parkietem"?
Przez ostatnie dwie dekady zarówno giełda, jak i gazeta „Parkiet", realizowały swoje misje, wielokrotnie podejmując ze sobą naturalną współpracę w zakresie edukacji uczestników polskiego rynku kapitałowego. Podpisanie porozumienia jest nadaniem tej współpracy bardziej symbolicznego i formalnego wymiaru. W ramach swojej misji GPW wypełnia wiele rożnych zadań, mających na celu rozwój rynku kapitałowego, a jednym z nich jest ład informacyjny w sprawach dotyczących inwestorów i emitentów. Zawsze uważałem, że rzetelne i fachowe media, wypowiadające się na temat giełdy, są również uczestnikiem rynku kapitałowego, ponieważ mają wpływ na jego funkcjonowanie. Stąd decyzja o nawiązaniu systematycznej współpracy z „Parkietem".