Wiesław Rozłucki znowu prezesem GPW?

No­wy pre­zes Gieł­dy Pa­pie­rów War­to­ścio­wych po­wi­nien być mi­strzem kom­pro­mi­su – mó­wią przedstawiciele ryn­ku ka­pi­ta­ło­we­go

W czwartek odbędzie się NWZ akcjonariuszy warszawskiej giełdy. Zostało ono zwołane na wniosek Ministerstwa Skarbu Państwa, które jest głównym akcjonariuszem GPW. Udziałowcy giełdy mają zdecydować o losach zawieszonego obecnie prezesa Ludwika Sobolewskiego. Jest jednak niemal pewne, że w czwartek Sobolewski straci pracę. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy poznamy nazwisko nowego szefa warszawskiego rynku.

Lista jest długa

Na rynku od dłuższego czasu trwają spekulacje, kto mógłby przejąć schedę po Sobolewskim. Według informacji „Parkietu" jest co najmniej 10 osób chętnych do fotela szefa GPW.

Według naszych rozmówców Ministerstwo Skarbu Państwa będzie namawiać Wiesława Rozłuckiego, by ten powrócił na fotel prezesa GPW. Sam zainteresowany wyklucza jednak taki scenariusz.

– Nie mam zamiaru ubiegać się o stanowisko prezesa warszawskiej giełdy – mówi krótko Wiesław Rozłucki.

Rozłucki to legenda polskiego rynku kapitałowego. To właśnie on współtworzył giełdę i był jej prezesem przez 15 lat (1991-2006). Przez wielu to on jest dziś uważany za ojca największego sukcesu transformacji gospodarczej, czyli najsilniejszej giełdy w naszym regionie.

– Rozłucki to postać historyczna. Był on pionierem naszego rynku. Giełda za jego kadencji nie była spółką akcyjną, przez co zarobki prezesa na pewno nie były zbyt atrakcyjne. Tym bardziej trzeba docenić jego starania i to, co zrobił dla naszego rynku – mówi jeden z prezesów domu maklerskiego.

Wyzwania nowego prezesa

Jak podkreślają ludzie związani z polskim rynkiem kapitałowym, nowy prezes GPW, niezależnie kto nim zostanie, stanie przed trudnym zadaniem pogodzenia interesów różnych grup.

– Chcemy, aby prezes, jak i zarząd giełdy, był otwarty na rozmowy z inwestorami oraz członkami giełdy, domami maklerskimi, którzy są jej głównymi klientami, czyli de facto finansują jej rozwój. Prezes GPW powinien rozumieć naszą pracę i nasze potrzeby, ponieważ to my jesteśmy jego klientami i to nasze oczekiwania i oczekiwania inwestorów, na rzecz których działają domy maklerskie, giełda powinna spełniać – mówił w sobotę na naszych łamach, prezes Izby Domów Maklerskich, Waldemar Markiewicz.

Zdaniem naszych rozmówców, nowy prezes GPW powinien być praktykiem rynku kapitałowego z wizją rozwoju giełdy zarówno jako spółki, jak i miejsca obrotu. Tylko wtedy możliwy będzie dalszy rozwój polskiego rynku. Tym bardziej, że samą giełdę czeka wiele wyzwań, tj. poprawa płynności na rynku czy też konkurencja ze strony platform MTF.

[email protected]

Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

Przed nowym prezesem GPW będą stały niezwykle ważne i bezprecedensowe wyzwania. Etap konstruowania różnych segmentów rynku i wdrażania nowego systemu transakcyjnego mamy już w zasadzie za sobą. Teraz czas przede wszystkim na odnalezienie drogi rozwoju wobec zanikającej potrzeby pośrednictwa giełdy w zawieraniu transakcji oraz konkurencji innych platform obrotu. Musi to być zatem osoba mająca olbrzymią wiedzę o mechanizmach funkcjonowania rynku kapitałowego i intuicję biznesową, a także dysponująca wielkim autorytetem i silną osobowością, tak aby mogła przeforsować swoją wizję dalszego rozwoju GPW.

Łukasz Jańczak, analityk Banco Espirito Santo Investments

Uważam, że największym wyzwaniem dla nowego prezesa giełdy będzie pogodzenie niektórych sprzecznych interesów spółki oraz środowiska brokerów. O ile skrócenie sesji giełdowej nie musi mieć dużego wpływu na GPW, o tyle dyskusja o dalszych obniżkach opłat transakcyjnych będzie kluczowa dla przyszłych wyników spółki. W dłuższym terminie warszawski parkiet będzie się także musiał zmierzyć z konkurencją platform MTF w walce o obrót na polskich akcjach. Wciąż trzeba starać się przyciągać na GPW nowe spółki, także te z zagranicy.