Zaproszone na nią związki zawodowe oraz organizacje pracodawców także różniły się, jeśli chodzi o to, który pomysł na zmiany w OFE jest możliwy do zaakceptowania.
Pod koniec czerwca rząd zaprezentował raport z przeglądu systemu emerytalnego. – Szkoda, że raport nie jest pełnym przeglądem systemu emerytalnego – zaczął Piotr Kamiński z Pracodawców RP. I przyznał, że organizacja, którą reprezentuje, najbardziej skłania się do rozwiązania, które zakłada przeniesienie obligacji z portfeli OFE do ZUS. – Nie należałoby jednak zakazywać OFE inwestycji w obligacje skarbowe, a jedynie ograniczyć limit inwestycji w nie – mówił Kamiński. Dopuszczalne, jego zdaniem, byłoby też wprowadzenie dobrowolności uczestnictwa w OFE, należałoby jednak jeszcze je przedyskutować.
– Można zastanowić się nad przekształceniem PTE w towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Pozwoli to otworzyć cały rynek, bo umożliwi nadzorowanym instytucjom prowadzenie OFE, a także doprowadzi do konsolidacji rynku i obniżenia kosztów. Co najmniej 6–7 grup finansowych ma zarówno PTE, jak i TFI – mówił Kamiński.
Dobrowolność uczestnictwa w OFE łączy większość związków zawodowych.
– Od dawna opowiadamy się za dobrowolnością – mówiła Wiesława Taranowska, wiceszefowa OPZZ. – Czekamy na opinie naszych członków do końca lipca. Wydaje się jednak, że trzeci wariant (dobrowolność połączona z wpłatami dodatkowych 2 proc. pensji przez osoby, które w OFE zostaną – od red.) wydaje się atrakcyjny – tłumaczyła. Jej zdaniem pomysł powrotu do ZUS jest dobry, tylko być może Polacy sami powinni decydować, kiedy chcą to zrobić, a nie narzucać im okresu 10 lat.