Rekrutacja za pół miliona złotych

Jeżeli doradca inwestycyjny zrezygnuje z pracy w TFI, firma ma bardzo mało czasu na zatrudnienie nowego.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:13 Publikacja: 21.09.2013 14:00

KNF kierowana przez Andrzeja Jakubiaka nałożyła na Copernicus Capital TFI karę 500 tys. zł.

KNF kierowana przez Andrzeja Jakubiaka nałożyła na Copernicus Capital TFI karę 500 tys. zł.

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

Copernicus Capital TFI przekonało się o tym na własnej skórze, gdy we wtorek Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na nie karę w wysokości 500 tys. zł.

W piątek notowane na NewConnect Copernicus Securities, do którego należy TFI, poinformowało oficjalnym komunikatem, że złoży do nadzoru wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Dwa dni wcześniej zapowiedziało to w komunikacie prasowym.

„Kosztowna" rekrutacja

– Uważamy, że kara jest niewspółmierna do przekroczenia, którego zdaniem KNF się dopuściliśmy – mówi Marcin Billewicz, prezes Copernicus Capital TFI.

– W przypadku niespełnienia warunku zatrudnienia co najmniej dwóch doradców inwestycyjnych KNF może nałożyć karę pieniężną do wysokości 500 tys. zł lub cofnąć zezwolenie, lub zastosować obie sankcje łącznie. Wysokość kary pieniężnej nakładanej na podmiot nadzorowany ustala się dla każdego przypadku indywidualnie i musi być adekwatna do wagi naruszenia przepisów prawa. W tym przypadku kara pieniężna nie mogła przekroczyć 500 tys. zł, co wynika z ustawy – mówi Maciej Krzysztoszek z KNF.

Kara nie była więc najwyższa, bo TFI nie straciło licencji. – Mówimy o okresie zaledwie kilku miesięcy, gdy po odejściu jednego z doradców poszukiwaliśmy następcy – podkreśla Billewicz. – Na początku roku pracowało u nas dwóch młodych doradców. Przyznaję, że decyzją o odejściu zaskoczył nas. Pamiętajmy jednak, że żaden z nich nie odpowiadał bezpośrednio za wyniki naszych funduszy. Braków kadrowych, za który ukarała nas KNF, w żaden sposób nie mogli odczuć nasi klienci – podkreśla Billewicz.

– Nie zapominajmy, że ustawa zobowiązuje TFI do zatrudnienia co najmniej dwóch doradców, nie wprowadza limitu maksymalnego. Poza tym standardowa umowa o pracę zawiera klauzulę z terminem wypowiedzenia, więc element zaskoczenia nie powinien raczej tłumaczyć braku zatrudnienia doradców – ripostuje Krzysztoszek.

– W tym sensie przepis jest „martwy", kompletnie nie chroni inwestorów. Zarządzający funduszami nie muszą posiadać żadnej licencji. Mam więc zatrudnić przysłowiowego „studenta" z licencją, żeby nadzorował pracę ludzi z wieloletnim doświadczeniem inwestycyjnym, popartym sukcesami w zarządzaniu funduszami? – pyta retorycznie Billewicz.

Dwóch to za mało

Czy z przypadku Copernicusa wynika jakaś nauka dla innych TFI? Zapytaliśmy KNF, czy przynajmniej można przyjąć, że jest pewien maksymalny termin, który TFI mogą przeznaczyć na uzupełnienie braków kadrowych, nie obawiając się o karę.

– Nie ma terminu, w którym TFI musi uzupełnić braki kadrowe. Stosownie do art. 45 ust. 4 pkt 1 ustawy o funduszach inwestycyjnych TFI jest zobowiązane zatrudniać co najmniej dwóch doradców inwestycyjnych celem wykonywania czynności zarządzania funduszami inwestycyjnymi. Ustawa nie przewiduje żadnych okresów przejściowych – mówi Maciej Krzysztoszek.

Wygląda więc na to, że jedynym sposobem na uniknięcie kar rzędu 500 tys. zł dla TFI jest zatrudnianie doradców inwestycyjnych „na zapas" – przynajmniej trzech.

Lub wysyłanie zarządzających bez licencji na egzaminy, które organizuje KNF. Wyjdzie na tym taniej – opłata za każdy z trzech etapów wynosi 500 zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy