- Wyniki branży potwierdzają informacje o poprawie koniunktury w polskiej gospodarce. Przedsiębiorcy notowali sprzedaż wyższą zarówno w relacji do roku poprzedniego jak i szczególnie w stosunku do drugiego kwartału roku bieżącego - tłumaczy Dariusz Steć, wiceprezes BRE Faktoring. - Widzimy również wyraźnie, że rośnie wciąż znajomość usługi faktoringu wśród przedsiębiorstw - dodaje.
Największe obroty wierzytelnościami odnotował Raiffeisen Polbank - jego wynik wyniósł ponad 11 mld zł. Drugi, z wierzytelnościami 10,4 mld zł, jest Pekao Faktoring. 9,1 mld zł wierzytelności nabył trzeci ING Commercial Finances. Nie wszystkim faktorom udało się zwiększyć obroty. Zdaniem Dariusza Stecia, to pokazuje, że jeszcze nie czas na odtrąbienie zakończenia spowolnienia.
Branża wychodzi jednak z kryzysu obronną ręką.
- W czasach dekoniunktury zwłaszcza małe i średnie firmy szukają alternatywnych form finansowania. To wpływa na systematyczny wzrost zainteresowania faktoringiem – mówi Andrzej Żbikowski, prezes ING Commercial Finance Polska.
Od kilku lat polska branża faktoringowa notuje rokrocznie dwucyfrowy wzrost obrotów. W ubiegłym roku firmy oferujące tę usługę skupiły faktury na kwotę ponad 100 mld zł.W 2011 r. obroty wyniosły niecałe 80 mld zł. Jeszcze dekadę temu obroty faktoringowe były dziesięciokrotnie mniejsze.