ETF: tani sposób inwestowania na zagranicznych giełdach

Na naszej giełdzie notowane są tylko trzy otwarte fundusze odzwierciedlające zmiany wybranych indeksów giełdowych, tzw. ETF (Exchange Traded Fund). Za pomocą tych instrumentów Polacy mogą kupić niemiecki DAX, amerykański S&P500, a także nasz rodzimy WIG20.

Aktualizacja: 11.02.2017 09:20 Publikacja: 13.11.2013 12:00

ETF mogą kupić jedynie posiadacze rachunku maklerskiego.

ETF mogą kupić jedynie posiadacze rachunku maklerskiego.

Foto: Bloomberg

– ETF są to fundusze zarządzane pasywnie, które co do zasady mają replikować zachowanie indeksów mierzących rynkową koniunkturę, a brak aktywnego komponentu rekompensują niższą opłatą za zarządzanie – wyjaśnia Łukasz Bugaj, analityk z DM BOŚ. Opłaty za zarządzanie tymi funduszami wynoszą: 0,15 proc. (ETFDAX), 0,2 (ETFSP500) oraz 0,45 proc. (ETFW20L) wartości aktywów, kiedy w przypadku akcyjnych funduszy inwestycyjnych (zarządzanych aktywnie) sięgają ok. 4 proc.

ETF mogą kupić jedynie posiadacze rachunku maklerskiego. Koszt transakcji takiego funduszu wynosi tyle, co prowizja maklerska (w przypadku transakcji przez Internet ok. 0,3 proc.). Zdaniem analityka DM BOŚ to niskie koszty są zaletą tego typu funduszy.

– Badania naukowe wskazują, że przy długoterminowym inwestowaniu istotną rolę odgrywają właśnie opłaty związane z inwestycją i na tym tle ETF wypadają niezmiernie korzystnie – mówi Łukasz Bugaj. Według niego takie rozwiązania mają mało wad.

– Minusem mogą być utracone korzyści wobec potencjalnie wyższych zysków, jakie dadzą dobrze zarządzane fundusze. Jeżeli ktoś jest pewny wyboru odpowiedniego zarządzającego i potrafi mu zaufać, to może unikać funduszy typu ETF – mówi analityk.

Z drugiej strony, warto zauważyć, że sięgając po taki instrument, eliminujemy ryzyko, iż zarządzający wybierze niewłaściwe akcje, których kursy mocno spadną.

– Na GPW notowane jest jednak wąskie spektrum tego typu funduszy. A te oparte na rynku krajowym ograniczaną się do naśladownictwa WIG20, który w ostatnim czasie pozostaje w tyle za innymi indeksami – zauważa Bugaj. I dodaje, że inwestorzy chcący znaleźć ekspozycję na zachowanie spółek małych i średnich niestety nie mają już takiego produktu.

– Fundusz oparty na WIG20 ma istotną zaletę: uwzględnia wypłacane przez spółki dywidendy i zapewnia większą stopę zwrotu niż indeks – twierdzi Łukasz Bugaj.

Natomiast skumulowane dywidendy wypłaca tylko ETFSP500.

Minimalna wartość zakupu funduszu typu ETF, to cena jednego tytułu uczestnictwa. Dla ETF na WIG20 wynosi ona ok. 275 zł. Dla ETF na S&P500 i DAX jest to odpowiednio: ok. 57 zł oraz ok. 372 zł. Wartości zagranicznych indeksów są przeliczane na złote, dlatego inwestorzy powinni być świadomi ryzyka kursowego. Jeśli złoty umocni się w stosunku do dolara i euro, to inwestycje w ETF na DAX oraz S&P 500 mogą dodatkowo stracić na wartości.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy