Bank Pekao, drugi pod względem sumy bilansowej kredytodawca w Polsce, szacuje, że w 2015 r. zanotuje nieznaczny spadek zysku netto.
Rekordowy kwartał
– Jesteśmy na dobrej drodze do realizacji zadeklarowanego celu, czyli wyniku bliskiego osiągniętemu w zeszłym roku (2,71 mld zł zysku w 2014 r.) – mówi Luigi Lovaglio, prezes Banku Pekao.
Jak na razie spółka ma za sobą całkiem udany kwartał. Od stycznia do marca zarobiła na czysto 624,4 mln zł wobec oczekiwanych 599,8 mln zł (ankieta „Parkietu" w dziewięciu biurach maklerskich) i 634 mln zł przed rokiem. Oznacza to rezultat o 4,1 proc. wyższy, niż oczekiwał rynek.
Spadek zysku netto o 1,5 proc. r./r. to głównie efekt niższych stóp procentowych, które od marca są na historycznie niskim poziomie. Negatywny wpływ na wyniki miały też: wyższa opłata na Bankowy Fundusz Gwarancyjny oraz obniżenie stawki interchange. Łącznie wpływ tych trzech czynników Pekao szacuje w I kwartale na 79 mln zł.
Jednocześnie wzrost biznesu pozwolił odrobić 69 mln zł. Duża w tym zasługa przyspieszającej akcji kredytowej. Wartość kredytów detalicznych w ujęciu rocznym wzrosła o 11,3 proc., do 50,5 mld zł, a kredytów korporacyjnych o 9,9 proc., do 73,5 mld zł.