Trudno wyrokować, co będzie się działo w kolejnych miesiącach czy latach. W Chinach powoli zarysowuje się negatywny scenariusz, który może się przerodzić w dłuższą bessę – komentuje dla „Parkietu" Adam Gola, wiceprezes Pocztylion PTE. Co dalej? Według eksperta w efekcie w obecnej sytuacji nie widać specjalnie szans na odbicie i z większym prawdopodobieństwem można niestety założyć kontynuację spadków na globalnych rynkach. - Chiny mogą pociągnąć w dół inne rynki, w tym giełdy w Stanach Zjednoczonych, które rosną w zasadzie od siedmiu lat. Oznacza to, że druga połowa roku może być bardzo słaba, a scenariusz głębszej korekty staje się bardzo realny. Inwestorzy liczą jednak cały czas na to, że spadki będą trwały krócej, niż obawiają się rynki, i po korekcie nastąpi odbicie – dodaje Adam Gola, wiceprezes Pocztylion PTE.