54 pkt proc. ponad WIG20 zarobił w zeszłym roku najlepszy portfel akcji – Strategia Agresywna z oferty mWealth Management. Podobna przepaść – 48 pkt proc. różnicy – dzieli tę strategię od najmniej rentownej – Akcyjnej-Skorelowanej Legg Mason TFI. Skąd taka rozbieżność? Dominik Gaworecki, zarządzający mWealth Management, wyczuł rynek – po wyborach prezydenckich pozbył się banków z portfela, postawił za to na polskie oraz zagraniczne małe i średnie spółki (szczegóły w ramce poniżej). Z kolei przyczyną słabych wyników produktu Legg Masona było niedoważenie spółek z sektora ropy i gazu oraz przeważenie finansowych.
Większość portfeli akcji polskich osiągnęła niezłe wyniki – 16 na 18 strategii, których stopy zwrotu publikujemy, wyraźnie pobiło WIG (10 proc. na minusie w 2015 r.), ponad połowa wypracowała zysk. Tymczasem portfele akcji zagranicznych miały problemy, żeby osiągnąć porównywalne wyniki. Udało się to zaledwie kilku strategiom, m.in. Modern World z oferty EFIX DM (12 proc. na plusie) czy Strategii Akcyjnej Środkowej i Wschodniej Europy Caspara (7,3 proc. zysku – komentarz zarządzającego w ramce). – Strategia Modern World oparta jest na inwestycjach w najbardziej perspektywiczne sektory na rynku amerykańskim. Zwrot z inwestycji w wybrane przez nas branże okazał się lepszy niż rynek. W pewnym stopniu pomogło również zachowanie kursu USD/PLN – tak przyczyny sukcesu tłumaczy Andrzej Wiczewski, doradca inwestycyjny EFIX DM.
Korekta spadków musi przyjść
Eksperci są podzieleni odnośnie do tego, jak będzie przebiegał 2016 r. na GPW. Zdaniem Gaworeckiego na warszawskiej giełdzie od siedmiu lat nie było tak dobrego momentu na zakupy jak teraz, a w ciągu roku–dwóch lat główne indeksy wzrosną o 30–40 proc. Wiczewski z kolei uważa, że w 2016 r. światowe rynki nadal pozostaną w defensywie, a szans na zyski dostarczą silne, acz nietrwałe korekty, dlatego kluczem do osiągnięcia dobrego wyniku będzie właściwy timing.
Nawet bardziej ostrożni przyznają jednak, że solidna korekta wzrostowa polskim blue chips się należy. – Na rodzimym rynku, po zmianach politycznych, pozostają jeszcze dwa znaki zapytania: kredyty walutowe oraz OFE. O ile przyjęcie ustawy frankowej w formie zaproponowanej przez prezydenta wydaje się mało prawdopodobne ze względu na nieobliczalne konsekwencje, o tyle likwidacja OFE jest niemal pewna. Nie wiadomo jedynie kiedy i w jakim stylu. Biorąc pod uwagę obecne poziomy wycen, spodziewamy się przynajmniej solidnej korekty ostatnich przecen – informuje Wiczewski.
– Rozpoczął się już proces dostosowywania działalności banków do nowych warunków. Zarządy tną koszty działalności, podnoszą tabele prowizji i opłat, ograniczają najmniej zyskowne operacje. Uważamy, że rozpocznie się proces zmniejszania akcji kredytowej, co w konsekwencji powinno doprowadzić do obniżenia w przyszłości podatku bankowego i zwiększenia zysków banków. Z punktu widzenia inwestycyjnego banki są najtańsze od wielu lat i postrzegamy ich dzisiejsze kursy jako atrakcyjne – zwraca uwagę Piotr Rzeźniczak z Legg Masona, któremu przeważenie sektora finansowego w 2015 r. odbiło się czkawką.