W 2015 roku powszechne towarzystwa emerytalne zarobiły na czysto prawie 484 mln zł. To dosyć zaskakujący wynik, zważywszy na fakt, że zmiany w systemie emerytalnym mocno ograniczyły przychody firm zarządzających otwartymi funduszami emerytalnymi.
Źródło przychodów wysycha
Wynik w ujęciu rocznym oznacza spadek o niemal 56 proc. Jeszcze rok wcześniej PTE po opodatkowaniu wykazały ponad 1 mld zł zysku. Był to jednak jednorazowy skok. Przed wprowadzonymi przez rząd dwa lata temu zmianami w OFE środki przyszłych emerytów odprowadzających składki do funduszy były objęte systemem ochronnym zwanym mechanizmem dopłaty. Gdy OFE nie wypracowało minimalnej wymaganej stopy zwrotu, powszechne towarzystwo emerytalne nim zarządzające musiało dopłacić różnicę do rachunków klientów. Istniejący w tym celu Fundusz Gwarancyjny wraz z wprowadzeniem nowego prawa uległ częściowej likwidacji.
Decyzją rządu w lutym 2014 połowa aktywów została wytransferowana z OFE do ZUS przy jednoczesnej likwidacji mechanizmu dopłaty, a co za tym idzie rozwiązano część dodatkową FG utrzymywaną przez PTE. W efekcie powstał jednorazowy przychód towarzystw – wynik, który nie mógł się już powtórzyć w kolejnych latach. W zeszłym roku PTE miały więc wyraźny spadek zysków, jednak pół mld zł na plusie to wciąż bardzo dobry rezultat.
Żeby go jednak sensownie ocenić, musimy porównać ten wynik z poprzednimi latami, kiedy PTE i OFE funkcjonowały jeszcze na starych zasadach. Przyjrzyjmy się zatem wynikom PTE w 2013 roku. Wówczas zysk wyniósł 375 mln zł. Wynik z ubiegłego roku jest więc lepszy niż zarobek PTE przed zmianami. Z kolei w 2012 roku PTE zarobiły 720 mln zł.
Towarzystwa emerytalne zarabiały głównie dzięki dwóm opłatom: od składki i za zarządzanie. Ta pierwsza w 2012 roku dała tym firmom łączny wpływ na poziomie 290 mln zł. W 2013 było to już 390 mln zł, do OFE wpłynęło bowiem więcej składek od klientów – ponad 10 mld zł. W kolejnych latach z tego tytułu wpływy drastycznie maleją, ponieważ po pierwsze ustawa z początku 2014 rok obniżyła maksymalną kwotę pobieraną przez PTE, a następnie dała dobrowolność pozostania w OFE, co zmniejszyło znacząco napływ samych składek. W 2015 roku z tych opłat PTE dostały już tylko niecałe 50 mln zł.