Liderem marcowego odbicia jest rubel. Od początku miesiąca rosyjska waluta umocniła się względem dolara aż o 9,7 proc. Tak silny ruch nie byłby możliwy bez wsparcia w postaci drożejącej ropy naftowej.
Ruch o podobnej skali, co rubel zanotował brazylijski real, trzecie miejsce na podium należy do argentyńskiego peso. Marzec jest okresem umocnienia walut naszego regionu. Dotyczy to m.in. czeskiej korony, węgierskiego forinta, rumuńskiego leja czy tureckiej liry. Dobrą passę notuje także złoty. W marcu polska waluta umocniła się zarówno względem dolara, jak i euro i szwajcarskiego franka.
Wparciem dla emerging markets jest łagodna retoryka amerykańskiego banku centralnego. Jej najnowszym potwierdzeniem jest wtorkowe wystąpienie Janet Yellen. Szefowa Rezerwy Federalnej zaprezentowała rynkowi dość jasny przekaz: Fed nie będzie spieszył się z podwyżkami stóp procentowych. Na rynku nie brakuje głosów, że stopy pójdą w górę dopiero po listopadowych wyborach prezydenckich.
Paliwem dla walut emerging markets jest także odbicie cen surowców (ropa, metale). W marcu zagregowany indeks surowcowy CRB zyskał ponad 5 proc., przerywając tym samym wielomiesięczną serię spadków.