W minionym miesiącu do funduszy przeznaczonych dla inwestorów detalicznych wpłacono o 1,6 mld zł więcej, niż z nich wypłacono – wynika ze wstępnych szacunków Analiz Online.
TFI PZU rozbiło bank
Z jednej strony to najlepszy wynik od kwietnia 2015 r., gdy do portfeli przeznaczonych dla szerokiego grona inwestorów trafiło aż 2,3 mld zł. Jednak z drugiej napływy do funduszy nie były szerokim zjawiskiem, a za prawie 70 proc. sprzedaży netto całej branży odpowiada jedno tylko TFI – PZU.
Pod koniec miesiąca TFI należące do największego polskiego ubezpieczyciela poinformowało, że dzięki niepublicznej emisji certyfikatów PZU FIZ Forte pozyskał aż 515 mln zł i jego aktywa wzrosły do 1,1 mld zł. Sporo nowego kapitału napłynęło również do funduszu inwestującego w obligacje rynków wschodzących – klasę aktywów, która teraz jest na topie, o czym pisaliśmy ostatnio w „Parkiecie". – Potwierdzamy, że w lipcu nasz fundusz PZU Dłużny Rynków Wschodzących zanotował wysokie saldo napływów, które przekroczyło 500 mln zł. Pochodzą one od jednego z klientów instytucjonalnych, zadowolonego z dotychczasowych stóp zwrotu – informuje TFI PZU.
Umorzenia ustały, ale do napływów jeszcze daleko
Fundusze akcji odnotowały niewielką przewagę wpłat nad wypłatami, rzędu 65 mln zł (to drugi miesiąc w tym roku z dodatnim bilansem sprzedaży). Napływy netto dominowały również w segmencie portfeli inwestujących na polskim rynku.
TFI studzą jednak entuzjazm, określając taki poziom wpłat netto jako zbliżony do zera. Od początku roku z detalicznych funduszy akcji wypłacono o prawie 2 mld zł więcej, niż do nich wpłacono. – Symboliczna, dodatnia sprzedaż w lipcu wynika stąd, że klienci TFI, którzy mieli wycofać oszczędności, już to zrobili, a nie z tego, że zaczęli wierzyć w warszawski parkiet – ocenia Radosław Sosna, menedżer ds. strategii produktowych w NN Investment Partners TFI.