Sześć procent z pożyczek

Były wiceprezes Ipopema TFI chce przybliżyć inwestorom nad Wisłą nową klasę aktywów – portfele pożyczek dla mikroprzedsiębiorstw, a firmom ułatwić życie przy pozyskiwaniu finansowania.

Publikacja: 19.09.2016 08:15

Sześć procent z pożyczek

Foto: Archiwum

W październiku wystartuje pilotażowa wersja Polskiej Platformy Kredytowej – kojarzącej małe firmy potrzebujące kredytu z inwestorami gotowymi im takiego finansowania udzielić.

Bez żadnych dokumentów

Przedsiębiorcy, logując się na stronie kredytmarket.com, będą udostępniali platformie część swoich danych elektronicznych, np. z konta bankowego (wyłącznie tych dotyczących zawieranych transakcji) lub profilu na Allegro. Pożyczki mają kosztować 10 proc. odsetek w skali roku plus 1 proc. prowizji i będą udzielane na okres od trzech do sześciu miesięcy. Decyzję algorytm wyda w ciągu 10 minut na podstawie wspomnianych danych oraz informacji z Biura Informacji Kredytowej, bez wymiany ani jednego dokumentu papierowego czy konieczności złożenia choćby jednego podpisu. Kredytowane firmy będą się musiały wykazać przynajmniej dwuletnią historią działalności, udokumentowaną elektronicznie.

– Pożyczki dla mikroprzedsiębiorstw w Wielkiej Brytanii są pełnoprawną klasą aktywów. Platforma Funding Circle, na której się wzorowaliśmy, udzieliła pożyczek o wartości 1,5 mld funtów. Większość tej kwoty sfinansowały firmy zarządzające aktywami – mówi Aleksander Widera, założyciel Polskiej Platformy Kredytowej i były wiceprezes Ipopema TFI.

6 proc. zysku w skali roku

Założona przez niego spółka nie będzie finansowała pożyczek, skupi się na weryfikacji przedsiębiorców i egzekwowaniu należności. Pieniądze na kredyty mają wyłożyć inwestorzy. Finansowanie dla pierwszych przedsiębiorców, którzy zalogują się na platformie, będzie pochodzić od akcjonariuszy Polskiej Platformy Kredytowej. Widerze udało się od nich zabrać 6 mln zł na kapitały spółki.

– Wkrótce jednak będą potrzebni kolejni finansujący. Rentowność takiej inwestycji ma wynieść 10 proc. pomniejszone o około 3–4 proc. „kosztów ryzyka kredytowego" – mówiąc wprost, mniej więcej tyle będzie trzeba zapłacić za problematycznych pożyczkobiorców. Polska Platforma Kredytowa pobierze jedynie wspomniany 1 proc. marży od firm oraz 1 proc. od inwestorów. Stopa zwrotu netto dla finansujących może więc wynieść około 6 proc. Szacujemy, że minimalna kwota inwestycji powinna wynieść około 200 tys. zł – zapowiada Widera.

Potencjalny zysk z inwestycji jest więc wyższy niż możliwy do uzyskania z inwestycji w stosunkowo bezpieczne obligacje korporacyjne. Dodatkowo pieniądze pochodzące od inwestorów będą dzielone na wszystkich pożyczkobiorców zalogowanych na kredytmarket.com (jedna firma ma dostawać pożyczkę od wielu finansujących), będzie to więc inwestycja zdywersyfikowana na starcie.

„Pożyjemy, zobaczymy"

Widerze zaufali – są w radzie nadzorczej jego spółki i wyłożyli pieniądze na start Polskiej Platformy Kredytowej – Wiesław Thor, wieloletni wiceprezes mBanku, Artur Kawa, założyciel i przewodniczący rady nadzorczej Emperii, Paweł Zylm, były prezes BRE Ubezpieczenia TUiR, i Marcin Bartczak, partner w kancelarii Dentons.

Natomiast zdobycie zaufania inwestorów instytucjonalnych będzie wymagało czasu. – Inwestycje w portfele kredytów dla małych przedsiębiorstw mogą się w Polsce rozwinąć, ale proces może potrwać lata. Podobnie było z funduszami inwestującymi w wierzytelności – zwraca uwagę Olaf Pietrzak, zarządzający funduszami dłużnymi w Trigon TFI. – Inwestor instytucjonalny, żeby ulokować pieniądze w tego typu aktywach, potrzebuje odpowiednio długiej historii działania takiej platformy weryfikującej zdolność kredytową przedsiębiorców i właściwych gwarancji jakościowych. O jakie gwarancje chodzi? Są na przykład portfele wierzytelności bankowych, które mają ocenę od głównych agencji ratingowych – wskazuje Pietrzak.

– Doskonale zdajemy sobie sprawę, że aby uzyskać dostęp do inwestorów instytucjonalnych, potrzebujemy wykazać się sukcesami we właściwym zarządzaniu ryzykiem kredytowym – zapewnia Widera. – Przykładamy do tego ogromną wagę i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli udokumentować pozytywną historię produktu – zapowiada.

Zwraca przy tym uwagę, że na świecie nawet szef JP Morgan, Jamie Dimon, docenił sektor fintech właśnie za stosowanie technologii w procesach oceny ryzyka. – Coraz częściej obserwujemy współpracę wielkich banków i firm, na których wzoruje się Polska Platforma Kredytowa. Funding Circle było w stanie nawiązać współpracę zarówno z rządowymi agendami (British Business Bank), jak i bankami komercyjnymi oraz zarządzającymi aktywami – konkluduje Widera.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy