Rząd wypłoszy z Polski niedobitki inwestorów

Szefowie TFI i eksperci nie mają wątpliwości: nowy sposób opodatkowania FIZ rozłoży rynek kapitałowy.

Aktualizacja: 06.02.2017 14:06 Publikacja: 03.11.2016 07:43

Rząd wypłoszy z Polski niedobitki inwestorów

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Plany błyskawicznego wprowadzenia nowego sposobu opodatkowania funduszy inwestycyjnych zamkniętych mocno zaskoczyły rynek. Reakcja inwestorów była łatwa do przewidzenia: notowania Altus TFI i Querqusa tąpnęły odpowiednio 4,2 proc. i 4,9 proc. Skarbiec stracił 1,45 proc.

Niszczenie rynku

Giełda jasno daje do zrozumienia, co sądzi o kolejnym pomyśle, jak na korzyść fiskusa wydrenować inwestorów.

Projekt wnieśli do Sejmu w poniedziałek posłowie PiS. Rządząca partia chce objąć FIZ-y 19-proc. podatkiem CIT. To właśnie jego brak oraz możliwość odroczenia daniny od zysków kapitałowych spowodowały rozkwit takich wehikułów. Nowe przepisy miałyby obowiązywać już za dwa miesiące.

Celem ustawy jest uderzenie w zjawisko optymalizacji podatkowej przy wykorzystaniu FIZ aktywów niepublicznych. Zdaniem jej autorów takie FIZAN-y służą podmiotom zagranicznym do unikania fiskusa. Tymczasem zmiany dotyczą wszystkich FIZ.

W uzasadnieniu projektu wpisano, że dzięki nowym przepisom budżet wzbogaci się o 2–2,5 mld zł.

– Zmiana uderzy przede wszystkim w rynek kapitałowy, na którym aktywnych jest wiele FIZ inwestujących w aktywa publiczne. W efekcie doprowadzi to do przeniesienia się firm zarządzających i funduszy do bardziej przyjaznych jurysdykcji, np. do Luksemburga – uważa Andrzej Paczuski, partner zarządzający Kancelarii Paczuski Taudul.

– Konsekwencją będzie zatem utrata miejsc pracy i zniszczenie rynku kapitałowego w Polsce – mówi „Parkietowi".

Jego zdaniem nie ma przy tym szans, aby dodatkowe wpływy do budżetu wyniosły 2–2,5 mld zł, gdyż założenia w tym zakresie bazowały na wycenach aktywów zgromadzonych przez fundusze, a nie realnych wynikach przez nie notowanych. – Te można dopiero ocenić w momencie wyjścia z dokonanych przez nie inwestycji – podkreśla prawnik.

Jego wątpliwości budzi nie tylko to, że środki zaradcze są całkowicie nieadekwatne.

– Tryb procedowania zmian, krótkie vacatio legis i brak możliwości wypowiedzenia się w ramach konsultacji społecznych stanowi jaskrawy przykład sprzeczności pomiędzy deklaracjami premiera Morawieckiego o wspieraniu rynku kapitałowego a rzeczywistością kształtowaną przez rosnące potrzeby budżetu państwa – wskazuje Paczuski.

Wylanie dziecka z kąpielą

Również Sebastian Buczek, prezes Querqus TFI, zgadza się, że z punktu widzenia podatkowego problemem są głównie FIZAN-y i jego zdaniem faktycznie tym tematem można się zająć.

– Czy da się to zrobić porządnie w jeden miesiąc? Wątpię. Strzelanie z armaty do wszystkich funduszy, np. FIZ-ów, które inwestują w polskie akcje i obligacje, skończyć się może totalną katastrofą płynnościową, gdy wszyscy ich uczestnicy rzucą się do odkupienia certyfikatów – mówi Buczek. – Osoby, które składają taką propozycję, są skrajnie nieodpowiedzialne i mogą doprowadzić do dużych napięć w polskim systemie finansowym oraz strat po stronie uczestników funduszy – dodaje.

Zdaniem Marcina Billewicza, prezesa Copernicus TFI, dla inwestorów, którzy wykorzystywali fundusze zamknięte do optymalizacji podatkowych (a tych jest zdecydowanie mniej), zmiana będzie miała małe znaczenie. – Poszukają oni po prostu innej legalnej drogi do osiągnięcia tego celu poza granicami Polski i tam stworzą miejsca pracy – mówi. – Z kolei dla inwestorów, którzy stanowią zdecydowaną większość i używali funduszy do inwestowania, będzie to wylanie dziecka z kąpielą – wskazuje.

Piotr Osiecki, prezes Altus TFI, uważa, że propozycja jest niezrozumieniem sposobu działania FIZ-ów przeznaczonych do normalnych inwestycji. – To podważa plan budowania oszczędności Polaków i plan zbalansowanego wzrostu, niszczy polski rynek kapitałowy – uważa. – Nasze FIZ-y są doskonałym sposobem na transfer kapitału i inwestycje w polskie przedsiębiorstwa i pomagają im się rozwijać i rosnąć – przekonuje Osiecki.

W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Witkowski, prezes Insignis TFI. – Jesteśmy polskim TFI, fundusz, którym zarządzam, inwestuje wyłącznie w polskie spółki i zbiera pieniądze wyłącznie od polskich inwestorów, oferując znacznie korzystniejsze opłaty niż FIO. Nie mamy nic wspólnego z optymalizacją podatkową. Gdzie jest budowa polskiego kapitału wypisana na sztandarach partii rządzącej? – oburza się Witkowski.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy