Sezon publikacji przez banki wyników za III kwartał jest już na półmetku. Z analizowanych kredytodawców rezultaty podały PKO BP, BZ WBK, mBank, ING BSK i Millennium. Łącznie piątka ta wypracowała 1,89 mld zł zysku netto, czyli o 6 proc. więcej od prognoz.
Wynik odsetkowy w górę
Wynik ten okazał się jednak gorszy o prawie 10 proc. niż rok temu i o 30 proc. niż w II kwartale. Za spadek rok do roku odpowiada podatek bankowy (obniżający zysk netto o 20–25 proc.), zaś w porównaniu z poprzednim kwartałem zaksięgowane wtedy wpływy z Visy (1,51 mld zł netto w skali sektora). In plus wyróżnił się przede wszystkim ING BSK, który przebił oczekiwania niemal na każdej linii rachunku wyników i zarobił netto o 17 proc. więcej, niż prognozowano. O 5 proc. wyższy od oczekiwań zysk miały też PKO BP (głównie za sprawą pozostałych przychodów) oraz mBank (lepsze od prognoz wyniki prowizyjny i odsetkowy).
– Raportowane do tej pory przez banki wyniki w III kwartale określiłbym jako dobre, mocne pod względem operacyjnym, niezaburzone przez zdarzenia jednorazowe, więc pokazujące, ile banki w obecnym otoczeniu i regulacjach są w stanie zarabiać. Lekko powyżej oczekiwań okazały się wyniki odsetkowy i prowizyjny, ale nie zmienia to postrzegania sektora przez inwestorów. Trzeba też pamiętać, że III kwartał charakteryzuje się sporą sezonowością, więc analitycy mogli czegoś nie doszacować w prognozach – komentuje Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.
Łączny wynik odsetkowy analizowanej piątki urósł rok do roku o 12 proc. i okazał się o 2 proc. wyższy od oczekiwań. Pod tym względem pozytywnie wyróżnił się ING BSK, który poprawił się w tym najważniejszym dla banków biznesie aż o 22 proc. rok do roku i przebił oczekiwania o 7 proc.
Z kolei łączny wynik z opłat i prowizji pięciu banków spadł rok do roku już tylko o 1 proc. i był o 3 proc. lepszy od prognoz. Tylko, bo o jeszcze w II kwartale spadek tego rezultatu w omawianej grupie wynosił 7 proc.