19 października obchodzony będzie Dzień Płatności Bezgotówkowych. Globalne trendy i dążenia banków centralnych do ograniczenia lub wyeliminowania gotówki świadczą o tym, że papierowego pieniądza będzie coraz mniej. W niektórych krajach może całkowicie zostać wyparty przez płatności elektroniczne.
Płatności bezgotówkowe niosą za sobą szereg korzyści, zarówno dla konsumentów, przedsiębiorców, jak i całej gospodarki. Rozliczenia elektroniczne są znacznie szybsze, tańsze i wygodniejsze. - Przede wszystkim są jednak znacznie bezpieczniejsze, gwarantują większą przejrzystość życia gospodarczego, niwelują działanie szarej strefy i korupcję. Szybkie transakcje elektroniczne nie wymagające wydawania gotówki są preferowane również przez przedsiębiorców - uważa Joanna Pieńkowska-Olczak, country manager PayU w Polsce.
Zalety płatności bezgotówkowych zostały także zauważone przez rządy wielu krajów. W Szwecji od 2009 roku obrót gotówki spadł o 40 proc., a tamtejszy bank centralny prowadzi zaawansowane prace nad wprowadzeniem e-korony. Z kolei Narodowy Bank Danii zaprzestał od 2016 roku drukowania banknotów. Pozycję lidera w obszarze płatności bezgotówkowych w Europie zajmuje Szwajcaria, gdzie udział gotówki w obiegu wyniósł w 2016 roku jedynie 4,5 proc..
W Polsce udział gotówki w transakcjach jest jednym z najwyższych w Europie i wynosi 39 proc. Mimo że zwolenników plastikowego pieniądza i płatności internetowych systematycznie przybywa, pozostajemy w tyle w stosunku do takich państw regionu jak Estonia, Czechy, Łotwa czy Słowienia.
Mimo rosnącej popularności płatności elektronicznych, gotówka wciąż pozostaje najbardziej preferowanym środkiem płatności wśród konsumentów. W Europie Środkowo-Wschodniej niemal 75 proc. transakcji w miejscu sprzedaży odbywa się za pośrednictwem gotówki. Z danych NBP wynika, że pod względem rozwoju obrotu bezgotówkowego prym wiedzie Szwecja. Na początku 2016 r. ok. 80 proc. wszystkich płatności detalicznych w sklepach w tym kraju było wykonywanych bezgotówkowo (w Polsce ok. 33 proc.).