Zdaniem ekspertów na zainteresowaniu branżą technologiczną skorzystają zwłaszcza firmy z Polski. Jacek Michalski, partner w warszawskim biurze Wolf Theiss, podkreśla, że nie powinno to dziwić. Spółki te oferują bardzo wysoki potencjał wzrostu i wysokie marże. Ponadto dzięki wysokiej klasie specjalistów coraz więcej firm w Polsce oferuje usługi międzynarodowym koncernom.
Na kolejnym miejscu pod względem atrakcyjności znalazły się spółki z sektora dóbr konsumpcyjnych, medyczno-biotechnologicznego, usług finansowych oraz budownictwa i nieruchomości. Natomiast stawkę zamykają transport i rolnictwo. W Polsce na uwagę zasługuje sektor bankowy, w którym można spodziewać się w 2018 r. dalszej konsolidacji.
W minionym roku obserwowaliśmy bardzo dużą aktywność przejmujących na warszawskiej giełdzie i zdaniem ekspertów w najbliższym czasie zjawisko to nie osłabnie.
Ze wspomnianego raportu wynika, że Polska zajmuje obecnie trzecią pozycję pod względem atrakcyjności na rynku fuzji i przejęć po Austrii i Czechach, ale to właśnie w naszym kraju w zeszłym roku zawarto najwięcej transakcji, bo aż 143. W całym regionie było ich 474, czyli o 55 mniej niż rok wcześniej, a ich łączna wartość wyniosła 25,5 mld euro, co stanowi 35-proc. spadek w ujęciu rok do roku. Wśród atutów polskiego rynku eksperci wskazują jego wielkość, strategiczne położenie oraz dobrze wykształconą kadrę pracowniczą. Nie brak też jednak minusów. Niepokoić może biurokracja gospodarki oraz restrykcyjne przepisy w niektórych branżach.