https://pbs.twimg.com/media/F_pE6AmWoAAFl01?format=png&name=small
Zachodnia kontrola eksportu do Rosji ma jeden poważny problem: Chiny. Chiny stały się zdecydowanie największym eksporterem do Rosji. Przy tak ogromnym eksporcie, kto wie, co się dzieje. Dlatego pułap cenowy G7 jest tak naprawdę jedyną bronią Zachodu. Jeśli Putin nie ma pieniędzy, nie może kupować ludzi... To komentarz Robina Brooksa, głównego ekonomisty Institute of International Finance (IIF).
Tymczasem jak poinformował pierwszy wicepremier Rosji Andriej Biełousow, obroty handlowe Rosji z Chinami do końca 2023 roku wyniosą ponad 200 miliardów dolarów, a do 2030 roku wartość ta może sięgnąć 300 miliardów dolarów. – Według naszych szacunków do końca roku przekroczymy poziom 200 miliardów dolarów, który planowaliśmy osiągnąć dopiero w 2024 roku. Do 2030 roku kwota ta z pewnością osiągnie poziom 300 miliardów dolarów – powiedział na spotkaniu międzyrządowej rosyjsko-chińskiej komisji ds. współpracy inwestycyjnej, które trwa w Pekinie.
Zwrócił uwagę na zauważalny postęp w handlu hutnictwem, chemikaliami, żywnością, sprzętem i pojazdami pomiędzy obydwoma krajami. – Rozszerzają się ramy współpracy inwestycyjnej Rosji i Chin. Uruchamiane są nowe wspólne projekty inwestycyjne w priorytetowych sektorach. W przemyśle motoryzacyjnym, górniczym i gazochemicznym, rolnictwie, logistyce, sektorze IT i innych – powiedział.