Trójmorze jest międzynarodową inicjatywą gospodarczo-polityczną skupiającą 12 państw UE znajdujących się pomiędzy morzami Bałtyckim, Czarnym i Adriatyckim, której priorytetem są m.in. wspólne inwestycje w transport, energetykę i cyfryzację. Oprócz Polski należą do niej: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry. Ich łączna powierzchnia to prawie 1,22 mln km2, a populacja przekracza 111 mln osób. Największym państwem inicjatywy jest Polska. Powierzchnia naszego kraju stanowi ponad 1/4 powierzchni Trójmorza i przeszło 1/3 jego populacji.
Analizując znaczenie Trójmorza dla UE, trzeba mieć z kolei na uwadze, że jego powierzchnia to niespełna 29 proc. powierzchni Wspólnoty i około 25 proc. jej populacji. Ponadto łączny PKB państw Trójmorza to nieco ponad 2 bln euro (w cenach bieżących w 2021 r.) wobec 14,5 bln euro całej UE. Tym samym jego udział w PKB Wspólnoty to zaledwie 13,8 proc. Większy mają Niemcy (3,6 bln euro) i Francja (2,5 bln euro).
Trójmorze nie wygląda również imponująco, jeśli wziąć pod uwagę jego znaczenie dla Polski. Łączny import realizowany z 11 krajów tej inicjatywy nad Wisłę to 11 proc. całego naszego importu. Większy jest udział w eksporcie, gdyż sięga 19,6 proc. Z drugiej strony więcej niż z Trójmorza importujemy z samych Niemiec czy z Chin. Więcej niż do całej inicjatywy eksportujemy z kolei do Niemiec. Plusem wymiany handlowej z krajami Trójmorza jest jednak to, że z każdym z nich mamy dodatni bilans handlowy.
Nowe szlaki
Spośród giełdowych spółek jedną z nielicznych, która wprost odwołuje się w swojej strategii do Trójmorza, jest PKP Cargo. Podstawowym celem grupy jest zajęcie pozycji nr 1 na obszarze objętym inicjatywą, pod względem pracy przewozowej i przewiezionej masy do końca 2023 r. oraz wzmocnienie tej pozycji w latach 2023–2038. „W inicjatywie Trójmorza dostrzegamy szansę na prawdziwą rewolucję na szlakach komunikacyjnych. Wyłania się oto szlak, który nazwaliśmy Rail Intermarium – kolej międzymorza bałtycko-czarnomorskiego” – twierdzi PKP Cargo. Chodzi o uruchomienie normalnotorowego szlaku z Polski przez Lwów do Odessy i rumuńskich portów Morza Czarnego (Konstanca, Gałacz). Realizacja tego zadania pozwoliłaby na przejęcie potoku towarów transportowanych tranzytem przez Turcję do większości krajów europejskich. Dziś odbywa się on głównie przez porty adriatyckie i liguryjskie.
Oprócz budowy nowego szlaku mogącego przejąć dużą część potężnego strumienia ładunków niezbędne są także inwestycje w tabor, w tym zawłaszcza w nowoczesne wielosystemowe lokomotywy elektryczne i specjalistyczne wagony do przewozu naczep. „I tu trzeba zaznaczyć, że bez dalszych inwestycji w branże produkcji taboru, bez wsparcia dla jej zaplecza projektowo-konstrukcyjnego, ta mapa europejskich szlaków transportowych będzie zmieniać się dużo wolniej, niżbyśmy tego oczekiwali. Bo nie wystarczy tylko wytyczyć atrakcyjny dla spedytorów szlak, trzeba jeszcze mieć czym po tym szlaku wozić” – twierdzi PKP Cargo. Spółka duże nadzieje pokłada w Funduszu Inwestycyjnym Inicjatywy Trójmorza (3SIIF). Jest to komercyjny projekt, którego celem są inwestycje infrastrukturalne w transporcie, energetyce i technologiach cyfrowych. Jego współzałożycielem był m.in. BGK. Fundusz do tej pory zgromadził 1,2 mld euro kapitału. PKP Cargo liczy, że niebawem te środki zostaną skierowane na inwestycje zwiększające dostępność transportową państw Trójmorza.