Ustawa zawieszająca limit zadłużenia trafi teraz do prezydenta Bidena, który zapowiedział, że popisze ją niezwłocznie. - Tej nocy senatorowie z obu partii zagłosowali za tym, by ochronić postęp gospodarczy, na który ciężko zapracowaliśmy i by zapobiec pierwszemu w historii bankructwu Stanów Zjednoczonych. Nasza praca jest daleka od zakończenia, ale to porozumienie jest krytycznym krokiem naprzód, przypominającym, co jest możliwe, jeśli działamy w najlepszym interesie naszego kraju - stwierdził Biden.
Czytaj więcej
Inwestorzy zajmują największe od 2000 r. krótkie pozycje na obligacjach rządowych USA. Spodziewają się, że wzrost ich podaży doprowadzi do skoku rentowności.
- Ustawa o Odpowiedzialności Fiskalnej pozwoli nam uniknąć katastrofalnych konsekwencji bankructwa na naszym długu narodowym. To porozumienie jest obiecującym krokiem w kierunku poczytalności fiskalnej. Nie łudźmy się jednak: trzeba jeszcze zrobić o wiele więcej. Walka o ograniczenie marnotrawstwa w wydatkach rządowych jest daleka od zakończenia - powiedział Mitch McConnell, lider republikanów w Senacie.
Ustawa o Odpowiedzialności Fiskalnej przewiduje, że limit długu (osiągnięty w styczniu na poziomie 31,4 bln USD) zostanie zawieszony do 1 stycznia 2025 r. Obie główne partie nie będą więc musiały wracać do tego tematu przed wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na listopad 2024 r. To, że limit zostanie zawieszony, w praktyce będzie oznaczało możliwość zwiększenia długu, ale wydatki budżetowe będą mogły zostać zwiększone jedynie w granicach wyznaczonych w porozumieniu. Nie związane z obronnością wydatki dyskrecjonalne (czyli opcjonalne i nie związane z obowiązkowymi wydatkami na programy społeczne) mają nieznacznie spaść - z 638 mld USD w 2023 r. do 637 mld USD w 2024 r. Wydatki wojskowe mają natomiast wzrosnąć w tym czasie o 3 proc., do 886 mld USD, co będzie zgodne z propozycją prezydenta Joe Bidena. Do budżetu wrócą niewykorzystane fundusze pandemiczne, szacowane na 50 mld - 70 mld USD.
Czytaj więcej
Koszty odsetek rządowych USA gwałtownie wzrosły w ciągu ostatnich czterech kwartałów wraz z wyższymi stopami procentowymi i rosnącym stosem zadłużenia. Jednocześnie spadły wpływy podatkowe.