Wczoraj zdecydowały się na to banki w Kanadzie, Szwecji i Indiach. Kwiecień zaczął się od redukcji stóp przez Europejski Bank Centralny do 1,25 proc. Na przyszły tydzień zapowiedziano posiedzenie naszej RPP.
Szwedzki bank centralny, najstarszy na świecie, zredukował podstawową stopę procentową do rekordowo niskiego poziomu, co ma ożywić gospodarkę nękaną recesją najgorszą od ponad pół wieku. Rekordowo niskie stopy obowiązują od wczoraj także w Kanadzie i w Indiach.
Bank Kanady ściął stopy do 0,25 proc. i są one teraz najniższe od jego utworzenia w 1934 r. Mają być utrzymane na tym poziomie przez ponad rok, bo w tym roku tamtejsza gospodarka ma skurczyć się o 3 proc., natomiast inflacja na pewno nie przekroczy docelowego poziomu 2 proc., a na III kwartał prognozowana jest nawet deflacja w wysokości 0,8 proc.Riksbank, założony w 1668 r., na wczorajszym posiedzeniu obniżył stopę o 0,5 pkt proc., do o, 5 proc. Stefan Hoernell, starszy ekonomista ze Svenska Handelsbanken, uważa, że bank centralny w Sztokholmie ponownie obniży stopy na posiedzeniu zaplanowanym na lipiec.
Największa skandynawska gospodarka pogrążyła się w recesji pierwszej od 1992 r., gdyż globalne spowolnienie drastycznie zmniejszyło popyt na szwedzki eksport, który wytwarza połowę tamtejszego PKB. Zmusiło to przedsiębiorców do ograniczania produkcji, co z kolei spowodowało wzrost bezrobocia, zmniejszenie popytu konsumpcyjnego i zagrożenie deflacją.
W tej sytuacji szwedzki bank zdecydował się na większe redukcje stóp niż sąsiednia Norwegia czy EBC, a prezes Riksbanku Stefan Ingves już w lutym sygnalizował, że możliwe jest obniżenie stóp do zera. Szwedzkie banki nie inwestowały wprawdzie w toksyczne instrumenty, ale zdecydowanie nadmiernie zaangażowały się w krajach bałtyckich. Ich wierzytelności na Litwie, Łotwie i w Estonii szacuje się na 75 mld USD. Riksbank wpompował już w tamtejszy system bankowy 400 mld koron (46,2 mld USD), a rząd obiecuje przeznaczyć na wsparcie wzrostu gospodarczego w tym roku 45, a w przyszłym 60 mld koron.
