Rosnący niedobór jest problemem wielu krajów Unii

Deficyt budżetowy w strefie euro wzrósł w zeszłym roku do najwyższego poziomu od 2005 r. – wynika z danych opublikowanych wczoraj przez Eurostat

Publikacja: 23.04.2009 01:40

Rosnący niedobór jest problemem wielu krajów Unii

Foto: GG Parkiet

Sięgnął 1,9 proc. PKB, podczas gdy rok wcześniej wynosił tylko 0,6 proc. W całej Unii Europejskiej zwiększył się zaś z 0,8 proc. do 2,3 proc.

Do tak wyraźnego pogorszenia stanu finansów publicznych krajów Unii w ogromnej mierze przyczynił się spadek przychodów budżetowych obserwowany w wielu państwach w związku z globalnym kryzysem finansowym i początkami recesji. Jednocześnie rządy zwiększały często wydatki, wspomagając państwowymi funduszami poszkodowane przez kryzys instytucje finansowe oraz próbując podtrzymać słabnący popyt wewnętrzny.Tendencja ta prawdopodobnie nasili się w tym roku. Dotychczasowe unijne prognozy mówią, że deficyt budżetowy w strefie euro wyniesie w 2009 r. 4 proc. PKB, a w przyszłym już 4,4 proc.

Największe problemy z deficytem miała w zeszłym roku Irlandia. Sięgnął on 7,1 proc. PKB, podczas gdy 2007 r. zakończył się dla budżetu Zielonej Wyspy nadwyżką w wysokości 0,2 proc. PKB. Deficyt większy niż 3 proc. (określone w kryteriach z Maastricht dotyczących przyjęcia euro) był poza tym w dziesięciu innych krajach: Wielkiej Brytanii, Rumunii, Grecji, na Malcie, Łotwie, w Polsce, Hiszpanii, Francji, na Węgrzech i Litwie. Zmniejszył się on jedynie w Niemczech (z 0,2 proc. do 0,1 proc.). Nadwyżkę zanotowało zaś sześć krajów, z czego największą Finlandia (4,2 proc.).

Kraje, które przekroczyły limit deficytu określony w kryteriach z Maastricht, mogą zostać poddane tzw. procedurze nadmiernego deficytu. Może się ona zakończyć nawet nałożeniem kary finansowej na państwo, które nie podejmuje działań mających na celu poprawę sytuacji w dziedzinie finansów publicznych. W lutym Komisja Europejska zrobiła pierwszy krok w stronę otwarcia tej procedury w stosunku do sześciu krajów. Polska nie znalazła się w tej grupie.

Niepokojącym zjawiskiem było również w zeszłym roku zwiększanie się długu publicznego. W 2008 r. wyniósł on w strefie euro 69,3 proc. PKB, podczas gdy rok wcześniej 66 proc. Był on wyższy niż 60 proc. (czyli przekraczał próg określony w Maastricht) w ośmiu krajach strefy euro (we Włoszech, Grecji, Belgii, Francji, Portugalii, Niemczech, Austrii i na Malcie) oraz na Węgrzech. Niechlubnym rekordzistą okazały się Włochy, gdzie sięgnął on prawie 106 proc. PKB. Wzrost deficytu niepokoi Europejski Bank Centralny.

Reklama
Reklama

Jego prezes Jean-Claude Trichet wielokrotnie przypominał, że rządy krajów UE powinny przygotować się do rezygnacji z programów stymulacyjnych, gdy tylko sytuacja gospodarcza zacznie się poprawiać. – Kryzys nie powinien służyć pokusie dalszego zwiększenia środków pomocowych – wskazał z kolei Juergen Stark, członek rady EBC.

Wielkość deficytu budżetowego i długu publicznego niektórych państw UE zaniepokoiła też agencje ratingowe. Standard & Poor’s od początku roku obniżył z tego powodu długoterminowe ratingi kredytowe Hiszpanii, Grecji, Portugalii i Irlandii.

Gospodarka światowa
Rząd amerykański będzie musiał zwrócić nawet 1 bln USD eksporterom?
Gospodarka światowa
Francja przejęła od Włoch rolę słabego ogniwa
Gospodarka światowa
Francuski przemysł hamuje, ale nadal podtrzymuje wzrost gospodarczy
Gospodarka światowa
Nawet o milion miejsc pracy w USA mniej do marca
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka światowa
Zalew długu z rynków wschodzących
Gospodarka światowa
W lipcu produkcja w górę, eksport oraz import w dół
Reklama
Reklama