Zagraniczni właściciele banków mają wspomagać je kapitałowo

Zachodnie instytucje kontrolujące gros sektora finansowego Węgier zobowiązały się do nieopuszczania tego rynku i wspierania działających na nim firm zależnych.

Publikacja: 22.05.2009 01:18

Podobną deklarację złożyli wcześniej większościowi udziałowcy banków rumuńskich. W tym ostatnim kraju bank centralny chce dodatkowo otrzymać prawo wymuszania zmian w ich strukturze własnościowej w razie zagrożenia niewypłacalnością.

Wiele wskazuje na to, że sektor finansowy w krajach Europy Środkowej może wkrótce dotknąć druga fala kryzysu, tym razem związana z rosnącym bezrobociem i przedłużającą się dekoniunkturą w wielu branżach. W środę agencja ratingowa Moody’s zredukowała rating dla dziewięciu banków węgierskich, a wczoraj obniżyła – do negatywnej – perspektywę ratingu dla tego sektora w Czechach. Umotywowała to „spodziewanym pogorszeniem się jakości aktywów i zyskowności czeskich banków przy słabnącej gospodarce krajowej”.

W tej sytuacji rządy regionu starają się zapewnić krajowym bankom dostęp do finansowania od zachodnich właścicieli. Zależy na tym również Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, który w ostatnich miesiącach pożyczył miliardy dolarów sześciu państwom od Łotwy po Rumunię. W środę wieczorem MFW i Komisja Europejska poinformowały, że największe działające na Węgrzech banki obiecały utrzymać swoje zaangażowanie w tym kraju na dotychczasowym poziomie.

Chodzi o Bayerische Landesbank, Erste Group Bank, Intesa SanPaolo, KBC Group, Raiffeisen International Bank Holding i UniCredit Bank Austria. „Potrzeba dodatkowego kapitału nie może zostać wykluczona i jeśli trzeba, zostanie zaspokojona” – zadeklarowali międzynarodowi gracze, dodając, że na razie kondycja finansowa ich spółek córek jest dobra.

Parę dni wcześniej podobnie brzmiące niewiążące zobowiązania złożyli zagraniczni inwestorzy banków rumuńskich. W ciągu trzydziestu dni mają oni podpisać szczegółowe porozumienia z Rumuńskim Bankiem Narodowym, zgodnie z którymi nastąpi dokapitalizowanie sektora.

Reklama
Reklama

Nie zadowoliło to do końca banku centralnego. Przygotował on projekt ustawy, zgodnie z którą mógłby nakazać inwestorowi większościowemu dokapitalizowanie krajowego banku, np. gdyby jego podstawowy współczynnik kapitałowy spadł poniżej 10 proc. Rumuni zaznaczają, że chcą uniknąć częściowej nacjonalizacji branży finansowej, jaką przeprowadziło wiele europejskich rządów. W razie, gdyby zagraniczny właściciel danego banku odmówił współpracy, bank centralny miałby prawo doprowadzić do zmian we władzach firmy, a nawet do zmiany właściciela.

Gospodarka światowa
Francuski przemysł hamuje, ale nadal podtrzymuje wzrost gospodarczy
Gospodarka światowa
Nawet o milion miejsc pracy w USA mniej do marca
Gospodarka światowa
Zalew długu z rynków wschodzących
Gospodarka światowa
W lipcu produkcja w górę, eksport oraz import w dół
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka światowa
Trzech kandydatów do kierowania Fedem
Gospodarka światowa
PKB Japonii rośnie, ale niepewność polityczna szybciej
Reklama
Reklama