Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zarobił w ubiegłym roku prawie 4,2 miliona rubli, czyli równowartość około 400 tysięcy złotych. Podobne dochody miał premier Władimir Putin, który zarobił 4,7 mln rubli (138,2 ty. dol.)

Gazeta [link=http://www.kp.ru/]"Komsomolskaja Prawda"[/link] poinformowała, że najbogatszym urzędnikiem jest gubernator Kraju Krasnojarskiego. Dochody rodziny Aleksandra Chłaponina w roku ubiegłym z różnych źródeł wyniosły 635 milionów rubli, czyli równowartość 63 milionów złotych. Rodzina Chłaponina posiada prawie 10 hektarów ziemi, dom o powierzchni 677 metrów kwadratowych, dwa drogie auta, luksusowy motocykl i kuter. Dla porównania gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Gieorgij Boos zarobił 122 miliony rubli, czyli 12 milionów złotych. Zaś wywodzący sie z opozycji Nikita Biełych, gubernator Obwodu Kirowskiego uzyskał dochód w wysokości 73 milionów rubli, czyli około 7 milionów złotych.

"Komsomolskaja Prawda" pisze, że czytelnicy mają prawo zadać pytanie, skąd się wzięły fortuny wysokich urzędników i mieć nadzieję, że Kreml wymyśli dekrety, dzięki którym regionalni politycy będą musieli wytłumaczyć się ze źródeł swoich wysokich dochodów.