– Zapobiegamy zgonowi pacjenta na stole operacyjnym – tak o wydanej zgodzie powiedział sędzia Robert Gerber z sądu upadłościowego na Manhattanie. Decyzja wymiaru sprawiedliwości zapadła w niedzielę wieczorem. Teraz spółka musi odczekać jeszcze cztery dni – to czas na ewentualne apelacje – i od czwartku może przystąpić do przenoszenia aktywów.
Do Nowego GM mają trafić najbardziej wartościowe części przedsiębiorstwa, w tym marki Chevrolet i Cadillac. Nowa spółka będzie mieć tańszą siłę roboczą, mniejszą sieć dilerską i dużo mniejsze zadłużenie. Pozostałości po wielkim koncernie zostaną poddane likwidacji.
Sądowa zgoda oznacza zwycięstwo specjalnego zespołu w rządzie Baracka Obamy, zajmującego się motoryzacją. I to już drugie. Wcześniej udało mu się doprowadzić do sprzedaży zbankrutowanego Chryslera włoskiemu Fiatowi.
Składając wniosek o ogłoszenie upadłości 1 czerwca, GM jasno zaznaczył, że jeśli nie uda się doprowadzić do przekształcenia części majątku w nową spółkę, całą korporację czeka likwidacja. Rząd wycofałby się zaś z finansowania GM, gdyby sąd do 10 czerwca nie wydał zgody na sprzedaż aktywów.
Władze USA zapewnią Nowemu GM 60 mld USD finansowania, z tego za 50 mld USD obejmą 60 proc. udziałów nowej spółki. 17,5 proc. udziałów przypadnie związkowi zawodowemu UAW, 12 proc. rządowi Kanady, a około 10 proc. obligatariuszom GM.