Reklama

Londyn przeciwny unijnym regulacjom

Propozycje zaostrzenia nadzoru nad funduszami hedgingowymi, stanowiące ważny element szykowanej przez Komisję Europejską reformy unijnego systemu regulacji sektora finansowego, wzbudziły silny sprzeciw Wielkiej Brytanii.

Publikacja: 11.07.2009 11:45

Londyn niepokoi się, że zmiana warunków działalności firm inwestycyjnych w UE może skłonić je do przeniesienia się do Hongkongu, USA czy Szwajcarii. Tymczasem 80 proc. europejskich funduszy hedgingowych ma swoje siedziby w londyńskim City, zapewniając brytyjskiemu fiskusowi około 10 mld funtów wpływów podatkowych.

Sekretarz ds. usług finansowych w brytyjskim ministerstwie skarbu Paul Myners zapowiedział w tym tygodniu, że przez całe lato będzie prowadził kampanię na rzecz złagodzenia zapisów przedstawionego w kwietniu projektu dyrektywy KE, który przewiduje m.in. nałożenie na fundusze hedgingowe i private equity oraz ich menedżerów obowiązków rejestracji i informowania nadzoru o inwestycjach i podejmowanym ryzyku. Bruksela miałaby też zyskać prawo ustanawiania maksymalnego dopuszczalnego w funduszach poziomu lewarowania. Według Mynersa, projekt dyrektywy bazuje na fałszywym przekonaniu części europejskich polityków, że regulacja funduszy zapewni systemowi finansowemu większą stabilność.

Tymczasem rola funduszy hedgingowych w rozpętaniu kryzysu była znikoma w porównaniu z bankami, które spośród wszystkich instytucji finansowych są poddane najściślejszemu nadzorowi. – Politykom z innych państw europejskich łatwo jest zbijać polityczny kapitał, proponując inwazyjne regulacje branży, z którą nie mają prawie żadnej bezpośredniej styczności – powiedział Myners. Według niego, propozycje Brukseli, które uderzają tylko w jedno państwo, to „łagodna forma protekcjonizmu”.

Kampania Wielkiej Brytanii przeciwko unijnym propozycjom może się zakończyć sukcesem, ponieważ sprzyja jej Szwecja, która w tym półroczu objęła przewodnictwo w UE.

[ramka][b]Wyniki najlepsze od dekady[/b]

Reklama
Reklama

Średnia stopa zwrotu wypracowana przez fundusze hedgingowe w I półroczu 2009 r. wyniosła 9,4 proc., najwięcej od dekady – wynika z danych instytutu Hedge Fund Research. Dla porównania: indeks S&P 500 umocnił się w tym okresie zaledwie o 1,8 proc. Tłustymi miesiącami dla branży inwestycyjnej były przede wszystkim kwiecień i maj, w czerwcu bowiem fundusze zyskały zaledwie 0,13 proc. Nawet ten wynik jest jednak oznaką stabilizacji, w porównaniu z rokiem ubiegłym, gdy przeciętnie fundusz hedgingowy stracił rekordowe 19 proc. Największymi zyskami (21 proc.) w I półroczu mogą się pochwalić firmy inwestycyjne wykorzystujące strategię wychwytywania anomalii w wycenie obligacji zamiennych na akcje, które w ubiegłym roku straciły aż 35 proc. [/ramka]

Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama