Jednak z amerykańskiej gospodarki napłynęły tego dnia także mniej optymistyczne doniesienia: na fali rosnącego bezrobocia wskaźnik zaufania konsumentów do gospodarki załamał się w lipcu bardziej, niż prognozowano.

Ekonomiści spodziewali się, że w maju amerykański import przewyższy eksport o 30 mld USD, w porównaniu z 28,8 mld USD w kwietniu. Zaskakujący wzrost eksportu o 1,6 proc. przy jednoczesnym spadku importu o 0,6 proc. sprawił jednak, że deficyt handlowy skurczył się o 9,8 proc. miesiąc do miesiąca, do 26 mld USD. Saldo wymiany handlowej USA nie było tak dobre od listopada 1999 r. – Wygląda na to, że handel będzie miał pozytywny wpływ na PKB w II kwartale – ocenił James O’Sullivan, starszy ekonomista w UBS Securities. Najwyraźniej poprawiło się saldo wymiany handlowej USA z Unią Europejską. Natomiast deficyt w handlu z Chinami nieznacznie się powiększył.

Według wstępnych obliczeń publikowany przez agencję Reutera i Uniwersytet w Michigan wskaźnik zaufania konsumentów obniżył się w lipcu do 64,6 pkt, z 70,8 pkt miesiąc wcześniej. Ekonomiści oczekiwali wprawdzie spadku tego indeksu, lecz tylko do 70 pkt. – Odczyt ten jest wyrazem obaw o pracę i dochody. To złe rokowanie dla wydatków konsumpcyjnych – powiedział Jonathan Basile, ekonomista Credit Suisse.