Tempo wzrostu gospodarki USA może spaść w drugiej połowie roku do 1,5 proc., w porównaniu z ponad 3 proc. w pierwszych sześciu miesiącach – ocenił Roubini na niedzielnej konferencji w Aix-en-Provence we Francji.
- Perspektywy światowej gospodarki do końca roku nie są przyjemne – powiedział ekonomista, który ze względu na swoje pesymistyczne poglądy zyskał przydomek. „doktora Zagłada” (Dr Doom).
Według niego, w najbliższych miesiącach na rynkach finansowych będzie panowała duża zmienność, a indeksy giełdowe będą rozczarowywały. Jako źródło tych zawirowań Roubini wskazał nienajlepsze dane gospodarcze
– Krótko- i długoterminowe obligacje państw, które nie są jeszcze przedmiotem obaw fiskalnych, będą bezpiecznym schronieniem – dodał, wskazując na Niemcy, Kanadę i USA.
Profesor Uniwersytetu Nowojorskiego poprzednio oceniał, że strefa euro będzie się w 2010 r. rozwijała w tempie 1 proc. Przewidywania te były zbliżone do prognoz Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.