Shaun Osborne, główny strateg walutowy kanadyjskiej firmy TD Securities, która według agencji Bloomberga w ostatnich 18 miesiącach najtrafniej prognozowała notowania pary EUR/USD, uważa jednak, że odbicie notowań euro jest chwilowe. Według niego jeszcze w III kwartale za euro będzie można kupić 1,13 USD (dziś około 1,26), a w IV kwartale będzie to już zaledwie 1,08 USD.

W przyszłym roku kurs euro wobec dolara może jego zdaniem się zrównać. – Okres słabości euro wobec dolara się nie skończył. Wzrost gospodarczy w strefie euro pozostanie bowiem stłumiony ze względu na zaostrzanie polityki fiskalnej – zgadza się Callum Henderson, główny strateg walutowy banku Standard Chartered, który w rankingu trafności prognoz był na drugim miejscu.

Średnio rzecz biorąc, 43 ankietowanych przez Bloomberga analityków spodziewa się, że pod koniec roku euro będzie kosztowało 1,2o USD. – Europejski Bank Centralny zmierza ku swego rodzaju ilościowemu luzowaniu polityki pieniężnej (skup aktywów za dodrukowane pieniądze – red.). Sugeruje to, że bardzo późno zabierze się do zaostrzania polityki pieniężnej – tłumaczy swój pesymizm Osborne. Jak dodaje, borykającym się z kryzysem fiskalnym gospodarkom trudno będzie w ramach strefy euro odzyskać konkurencyjność.

– Dywersyfikacja światowych rezerw walutowych, która w ostatnich latach była jednym z motorów aprecjacji euro, nie będzie przypuszczalnie sprzyjała tej walucie w kolejnych latach – dodaje Henrik Gullberg, strateg walutowy z Deutsche Banku.