Złoto drożało z dwóch powodów: Po pierwsze, kurs dolara w stosunku do koszyka sześciu głównych walut był w piątek najniższy od końca 2009 r., a po drugie, inwestorów wystraszyła inflacja.
Na rynkach panuje uzasadnione historycznie przekonanie, że lokata w złoto pozwala zabezpieczyć wartość pieniędzy przed zgubnymi skutkami inflacji. Światowa Rada Złota przeprowadziła kilka lat temu analizę wartości najważniejszych walut w stosunku do złota. Okazało się, że w latach 1900–2006 wartość walut spadła o ponad 90 proc. W roku 1900 za uncję złota płacono 18,96 USD, w 2006 już 524 USD. Obliczono, że aby kupić taki sam koszyk dóbr i usług jak ponad sto lat wcześniej, należałoby wydać 503 USD. Złoto jest odporne na inflację.
Analitycy spodziewają się więc dosyć zgodnie, że cena złota dalej będzie rosła. Już w przyszłym tygodniu może być testowana bariera 1500 USD za uncję. Opinię tę wydają się podzielać również inwestorzy. Po piątkowych rekordach zwiększoną sprzedaż zauważono jedynie na rynkach Tajlandii i Indonezji. Rekordowe ceny złota zachęcają też do kupowania srebra, którego cena jest najwyższa od 31 lat.