Lagarde ma opinię dobrej ekonomistki, a w 2009 r. została uznana przez "Financial Times" za najlepszego europejskiego ministra finansów. Jej kandydaturę popierają wszystkie państwa Unii Europejskiej, Komisja Europejska i USA.
Poparcie dla kandydatury Lagarde deklarowały wcześniej Chiny, lecz wczoraj zdystansowały się od idei powierzenia kierownictwa MFW Europejczykowi. Wszystkich dziesięciu poprzednich szefów Funduszu było Europejczykami (dla odmiany szefami Banku Światowego zostają zawsze Amerykanie). W grupie tej znalazło się aż czterech Francuzów (w tym ostatni dyrektor zarządzający Dominique Strauss-Kahn). Po rezygnacji Strauss-Kahna, wielu europejskich polityków mówiło, że jego następcą musi być Europejczyk, by MFW mógł skutecznie walczyć z kryzysem w strefie euro.
Przedstawiciele państw BRIC?(kluczowych gospodarek wschodzących, czyli Brazylii, Rosji, Indii oraz Chin) w Funduszu wydali wczoraj wspólne oświadczenie, w którym domagają się nowej procedury wyboru szefa MFW, korzystniejszej dla gospodarek wschodzących i odejścia od tradycji powoływania na to stanowisko Europejczyków. - MFW powinien zrezygnować z tej praktyki, gdyż podważa ona legitymację Funduszu - głosi ich oświadczenie. Przedstawiciele państw BRIC podkreślają też, że o wyborze szefa MFW nie powinna decydować jego narodowość, ale kompetencje.
Polski rząd poprze kandydaturę Lagarde na szefa MFW. - Kandydatura minister Lagarde jest bardzo dobra, trudno sobie wyobrazić lepszą, uzyska ona pełne wsparcie polskiego rządu. Cieszymy się, że Europa była w stanie wystawić tak kompetentnego kandydata" - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.