Polski rynek wypadnie lepiej od reszty Europy Środkowo-Wschodniej

Pytania do... Henninga Esskuchena, szefa działu analiz rynków kapitałowych naszego regionu w Erste Group

Aktualizacja: 25.02.2017 13:08 Publikacja: 08.07.2011 01:56

fot. k. kamiński

fot. k. kamiński

Foto: GG Parkiet

[b]Tak jak przed rokiem kryzys w strefie euro kształtuje nastroje na rynkach. Mimo to nie ma paniki na giełdach, ale raczej trend boczny. Zmienność jest też mniejsza niż w maju 2010 r. Czy to oznacza, że inwestorzy już się oswoili z myślą, że Grecja zbankrutuje?[/b]

W pewnym stopniu ten scenariusz został już zdyskontowany na rynku. Mam jednak wrażenie, że obecnie większość inwestorów jest niezdecydowana i stąd mała aktywność na giełdach. Skoro rządy, politycy i ekonomiści nie mają jasnego planu rozwiązania problemów Grecji, zwykli inwestorzy wolą poczekać, aż sytuacja się wyklaruje. Każde zdarzenie wskazujące, że zbliżamy się do pokonania kryzysu, powoduje więc ożywienie na giełdach, a każda wiadomość negatywna, taka jak niedawna obniżka ratingu Portugalii, sprawia, że inwestorzy znowu się wycofują.

[b]Jak długo będziemy mieć do czynienia z taką sytuacją?[/b]

Jeśli założymy, że przestaną napływać szczególnie negatywne informacje ze strefy euro, już III kwartał może się okazać dobry dla światowych rynków akcji, szczególnie po kiepskim II kwartale. Nie powinniśmy jednak spodziewać się cudów, zwłaszcza że rynki wciąż są bardzo wrażliwe na zmiany nastrojów wynikające z sytuacji w strefie euro.

[b]W zeszłym roku napłynęło na rynki wschodzące aż 95 mld USD. Rekord ten chyba raczej nie zostanie pobity?[/b]

Prawdopodobnie nie. Zeszłoroczny duży napływ funduszy na te rynki był związany z oczekiwaniami co do tempa wzrostu gospodarczego. Oswajano się z myślą, że po kryzysie PKB rozwiniętych gospodarek będzie rósł  bardzo wolno. Inwestorzy uznali, że lepiej lokować pieniądze w szybciej rozwijających się gospodarkach wschodzących, choć jest to uznawane za ryzykowniejsze. Okazało się jednak, że państwa rozwinięte, mimo że nie osiągają oszałamiającego tempa wzrostu, radzą sobie lepiej, niż prognozowano. Pod koniec zeszłego roku widać więc było spadek napływu funduszy na rynki wschodzące. To może się zmienić na korzyść tych rynków, ale musi minąć jeszcze trochę czasu.

[b]Co czeka do końca tego roku polski rynek akcji?[/b]

Spodziewamy się, że polska giełda może rosnąć bardziej niż inne rynki regionu. Na jej korzyść działają przede wszystkim dobre fundamenty gospodarcze. Polska jest jedną z nielicznych gospodarek, w której ożywienie wspierane jest nie tylko przez eksport, ale także przez popyt wewnętrzny. Poza tym jest to, obok Turcji i Rosji, największy rynek regionu, ale mniej niż one napędzany przez kapitał spekulacyjny. Spory potencjał do zwyżek istnieje w takich państwach, jak Węgry, Chorwacja, Rumunia i Serbia. Są one ostatnimi krajami regionu, które wychodzą z recesji, przez jakiś czas będą więc jeszcze w fazie ożywienia. Ale pamiętajmy, że to mało płynne rynki. Właściwie jedyne nieprzychodzące z zewnątrz zagrożenie dla polskiego rynku wiąże się z przeprowadzaniem konsolidacji fiskalnej.

Polski deficyt finansów publicznych jest największy w regionie, a rząd mógłby robić więcej, by go ograniczyć. Ten deficyt, obok deficytu na rachunku obrotów w Turcji, jest teraz głównym punktem nierównowagi gospodarczej w regionie.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?