Analitycy wierzą w złoto

Niemal 90 proc. ankietowanych przez agencję Bloomberga analityków surowcowych spodziewa się, że złoto w tym tygodniu podrożeje. Po raz ostatni eksperci byli takimi optymistami w połowie lipca.

Aktualizacja: 24.02.2017 06:12 Publikacja: 17.10.2011 14:37

Analitycy wierzą w złoto

Foto: Bloomberg

Wtedy instynkty ich nie zawiodły. Żółty metal drożał nieprzerwanie do początku września, zyskując w tym czasie 19,2 proc. W pewnym momencie za jego uncję płacono ponad 1900 USD, najwięcej (w ujęciu nominalnym) w historii. To był jednak początek krótkiej, lecz gwałtownej przeceny kruszcu o 15,3 proc.

Od ostatnich dni września złoto znów drożeje. Od tego czasu jego cena wzrosła już o około 5 proc. Względem początku roku skoczyła już o blisko 19 proc. Jest to zresztą już 11 z rzędu rok hossy na tym rynku.

Ankietowani przez agencję Bloomberga analitycy spodziewają się, że pod koniec roku za uncję kruszcu będzie trzeba zapłacić 1715 USD, o około 2 proc. więcej niż obecnie, a w III kwartale 2012 r. nawet 1842 USD. Skąd ten optymizm?

- Nad światem wiszą zagrożenia makroekonomiczne, systemowe i monetarne i nie widać oznak, aby miały wkrótce zniknąć. Wszystkie siły, które wywindowały ceny złota do rekordu, nadal, działają  – tłumaczy Mark O'Byrne, dyrektor zarządzający w dublińskiej firmie GoldCore. Jak dodaje, duży popyt na złoto zgłaszają też banki centralne, które próbują dywersyfikować swoje rezerwy walutowe.

Większość analityków swoje prognozy tłumaczy brakiem perspektyw na rychłe zakończenie kryzys fiskalnego w strefie euro oraz obawami inwestorów o nawrót recesji w gospodarkach Zachodu. Złoto jest bowiem uważane za bezpieczne schronienie na niepewne czasy.

Skoro złoto jest „bezpieczną przystanią" na okres zawirowań, dlaczego wyjątkowo nerwowy na rynkach finansowych wrzesień był dla złota najsłabszym miesiącem od października 2008 r.? Eksperci najczęściej wskazywali, że cenom żółtego metalu sprzyjają nie tyle problemy gospodarcze jako takie, tylko interwencje władz, które mają te problemy oddalić. W szczególności zaś łagodzenie polityki pieniężnej, grożące dewaluacją walut. Tymczasem we wrześniu rządy i banki centralne nie miały już nowych pomysłów na walkę z kryzysem.

Innym wyjaśnieniem wrześniowej przeceny złota była skala paniki na innych rynkach: aby uzupełnić depozyty zabezpieczające pozycje na tych rynkach inwestorzy wyprzedawali wszystkie aktywa, w tym metale szlachetne.

Gospodarka światowa
Friedrich Merz został kanclerzem Niemiec
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Friedrich Merz nie został wybrany kanclerzem Niemiec
Gospodarka światowa
Rynek nie spodziewa się, by Fed wrócił do obniżek
Gospodarka światowa
Wojna celna może pogłębić chińską deflację
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Wyzwanie dla Grega Abela: poprowadzić Berkshire bez Buffetta
Gospodarka światowa
Upadek Klausa Schwaba. To on stworzył forum w Davos