Wyniki ostatniego brukselskiego szczytu nie wzbudzają entuzjazmu agencji ratingowych. Moody's zapowiada, że w I kwartale dokona ponownej oceny ratingów wielu państw strefy euro. „Komunikat ze szczytu zawiera mało nowych informacji i nie zmienia naszego przekonania, że rośnie ryzyko dla spójności strefy euro" – czytamy w oświadczeniu Moody's. Z oceną zgadza się agencja Fitch, która obniżyła wczoraj prognozy wzrostu gospodaczego krajów eurolandu na następne dwa lata. W zeszłym tygodniu możliwą rewizję ratingów wszystkich państw strefy euro zapowiedziała agencja Standard &?Poor's. Po szczycie nie zmieniała stanowiska.
– Potrzeba kolejnego wstrząsu, być może kłopotów z finansowaniem dużego niemieckiego banku, by zrozumiano, że wszyscy znajdują się na tej samej łodzi, a nawet niemieckie instytucje mogą zostać dotknięte przez kryzys. Będą potrzebne kolejne szczyty. Czas ucieka i rozwiązanie jest potrzebne – wskazuje Jean-Michel Six, główny europejski ekonomista Standard &?Poor's.
Dług do spłacenia
Choć poniedziałkowa aukcja włoskich obligacji przyniosła dosyć dobre wyniki (czytaj obok), to Włochy mogą w nadchodzących tygodniach znów znaleźć się pod presją inwestorów.
Według wyliczeń analityków UBS w I kwartale przyszłego roku kraj ten musi zebrać z rynku aż 53 mld euro, podczas gdy potrzeby pożyczkowe całej strefy euro wyniosą wtedy 157 mld euro. Przez cały 2012 r. Włochy muszą spłacić około 220 mld euro długu, a strefa euro 557 mld euro. – Pierwsze trzy miesiące 2012?r. mogą przynieść bardzo bolesne aukcje, co może uderzyć w nastroje inwestorów – wskazuje Padhraic Garvey, strateg ds. obligacji z banku ING. – Każda aukcja będzie bardzo trudna – wtóruje mu Axel Botte, strateg z Natixis Asset Management.
Czy wzrost kosztów obsługi długu w połączeniu z koniecznością refinansowania dużych ilości obligacji sprawi, że Włochy pójdą w ślady Grecji?lub Irlandii? Eksperci Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS) wyliczyli, że koszty obsługi włoskiego długu wzrosną w przyszłym roku o 0,95 proc. PKB, jeśli rentowność papierów dziesięcioletnich będzie się utrzymywać na osiągniętym w listopadzie rekordowym poziomie 7,48 proc. Oznacza to, że koszt obsługi włoskiego długu wzrośnie w nadchodzących dwóch latach o 30 mld euro. Zdaniem BIS jest to ciężar możliwy do udźwignięcia przez Italię.