Portugalia może potrzebować planu B

Czas na Lizbonę. Rentowność pięcioletnich portugalskich obligacji oscyluje wokół 16 procent, czyli poziomu zbliżonego do papierów greckich w kwietniu 2011 r., gdy politycy ze strefy euro zaczęli przebąkiwać, że prywatni wierzyciele powinni wziąć na siebie część strat.

Aktualizacja: 18.02.2017 07:51 Publikacja: 22.03.2012 00:11

Portugalia może potrzebować planu B

Foto: Bloomberg

Zapalnikiem mogą się okazać warte 9,7 mld euro obligacje, których termin?zapadalności to wrzesień 2013 r., a które nie są objęte programem pomocy dla Portugalii o wartości 78 mld euro. Dopóki Lizbona nie wytłumaczy, skąd weźmie pieniądze, inwestorzy będą się bali powtórki z restrukturyzacji greckiego zadłużenia.

Vitor Gaspar, portugalski minister finansów, ma nadzieję, że poprawa nastrojów pozwoli Lizbonie powrócić na rynki na tyle szybko, by zrefinansować obligacje zapadalne w roku 2013. Optymizmem może napawać to, że Portugalia planuje w dalszej części roku sprzedać 18-miesięczne bony skarbowe. Nowa analiza MFW pokazuje, że szczyt portugalskiego długu w 2013 r. będzie o trzy punkty procentowe niższy niż wcześniej prognozowane 115 proc. PKB – mówi Gaspar. To wynik porównywalny do wyniku Irlandii i niższy od zadłużenia Włoch.

Jednak stopniowa poprawa nastrojów może nie wystarczyć, a same bony skarbowe nie załatają dziury finansowej. Portugalia będzie musiała zacząć emitować obligacje długo przed wrześniem 2013 r.

Irlandia ma nadzieję powrócić na rynek w tym roku, by zacząć refinansować dług zapadalny w 2014 r. MFW zazwyczaj chce wiedzieć, skąd kraj weźmie fundusze potrzebne na sfinansowanie potrzeb. Oznacza to, że wrzesień 2012 r. będzie kluczowy dla Portugalii, tak jak marzec 2011 r. był dla Grecji. Jednak recesja utrudni inwestorom ocenę rzeczywistej wiarygodności Portugalii. Rentowność irlandzkich papierów dłużnych zaczęła spadać w połowie 2011 r., kiedy kraj powrócił na ścieżkę wzrostu i uporządkował system bankowy. Dla odmiany Portugalia ma jeszcze wiele reform do przeprowadzenia i  dźwiga dodatkowy ciężar w postaci śmieciowego ratingu nadanego jej przez trzy główne agencje ratingowe.

Strefa euro zadeklarowała, że jest gotowa pomóc, jeżeli kraj realizujący program reform nie będzie w stanie wrócić na rynek. Jednak portugalscy przywódcy zapewniają, że nie będą prosić o pomoc. Kraj do 2015 r. potrzebuje dodatkowych 25–30 mld euro.

W interesie obu stron jest rozwianie obaw rynku. Z perspektywy Portugalii nowe źródła finansowania mogłyby przyspieszyć powrót tego kraju na rynek, bo upewniłoby to inwestorów, że restrukturyzacja zadłużenia nie jest normą dla strefy euro. A dla strefy euro finansowanie Portugalii przez kolejne dwa lata byłoby niewielką ceną za uniknięcie powtórki z restrukturyzacji długu Grecji, która spowodowała panikę na rynku obligacji i prawdopodobnie wpędzi Europę w zupełnie niepotrzebną recesję. Tłum. TK

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp