Grecja prywatyzuje kurorty

Zmuszona do szukania oszczędności i podporządkowania się warunkom międzynarodowej pomocy Grecja wyprzedaje swoje najbardziej wartościowe nieruchomości

Aktualizacja: 19.02.2017 05:55 Publikacja: 23.06.2012 10:43

Grecja prywatyzuje kurorty

Foto: Bloomberg

Grecki bank centralny zaczyna sprywatyzować część swoich nieruchomości, do których zaliczają się chętnie odwiedzane przez turystów kurorty i hotele. Na pierwszy ogień idzie zlokalizowany na Riwierze Ateńskiej prestiżowy kompleks wypoczynkowy Astir Palace odwiedzany przez światowych przywódców i gwiazdy pop kultury.

Według Aristotelisa Karytinosa, dyrektora ds. nieruchomości greckiego banku centralnego, liczący ponad 3,3 mln m2 Astir Palace już przyciągnął uwagę inwestorów. Jednak istnieją wątpliwości, czy w czasach kryzysu i niepewności gospodarczej na Peloponezie uda się bankowi centralnemu osiągnąć dobrą cenę. Dlatego transakcja będzie ważnym testem atrakcyjności greckich nieruchomości.

Grecy planują sprzedaż  w jednym pakiecie kompleksów hotelowych i domków letniskowych otoczonych przez prywatne plaże, a w osiągnięciu możliwie najwyższej ceny ma pomóc fundusz Hellenic Republic Asset Development Fund (HRADF), państwowa spółka powołana do przeprowadzania prywatyzacji. Do 2020 r. Grecja liczy na zebranie 50 mld euro ze sprzedaży swoich aktywów, których połowę stanowią nieruchomości. Ich prywatyzacja jest jednym z warunków pakietów pomocowych opiewających na łączną sumę 240 mld euro otrzymanych od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Według Yannisa Perrotisa, dyrektora firmy konsultingowej CBRE Atria, dotychczasowa polityka greckich władz polegająca na dzierżawieniu nieruchomości odstraszała potencjalnych inwestorów. Plany HRADF, które zakładają również sprzedaż udziałów w państwowych spółkach i przedsiębiorstwach górniczych, zostały opóźnione o parę miesięcy z powodu politycznego impasu spowodowanego majowymi wyborami.

Od otwarcia w 1960 r. kurort odwiedzali wielcy tego świata tacy jak Nelson Mandela, Tony Blair czy Frank Sinatra. W latach 1993 i 2009 kompleks był miejscem spotkania nieformalnej grupy Bilderberg składającej się nieformalne międzynarodowe z wpływowych ludzi świata biznesu i polityki.

– Posiadłości takie jak Astir są wyjątkowe i najlepsze w swojej klasie dobrze się sprzedają i potrafią trzymać wartość. Jednak z drugiej strony, cały świat patrzy teraz na Grecję i może być ona postrzegana jako bardzo ryzykowne środowisko biznesowe, dopóki nie będzie wiadomo na pewno czy euro się utrzyma – uważa Mike Braunholtz z Prestige Property Group zajmującej się sprzedażą luksusowych nieruchomości na całym świecie.

Astir Palace Hotel, spółka akcyjna będąca właścicielem kurortu, jest wyceniana na 166 mln euro. Grecki bank centralny, największy krajowy kredytodawca, który zanotował w pierwszym kwartale stratę 537 mln euro, ma 85 proc. udziałów w tej spółce. Bank jest również właścicielem działki liczącej 188 tys. m2, na której zlokalizowane są dwa hotele i 58 domków letniskowych. Dzierżawi także działkę o powierzchni 112 tys. m2, na której stoi hotel Afrodyta.

Sprzedaż Astir Palace może otworzyć worek liczący ponad 70 tys. nieruchomości należących do HRADF i stanowić odejście od dotychczasowej greckiej polityki niesprzedawania państwowych nieruchomości. Do tej pory państwo jedynie dzierżawiło swoje działki i nieruchomości. – Wygląda na to, że oferowanie długoterminowej dzierżawy nie jest efektywne i rynek zakomunikował o tym HRADF. Teraz państwo dostrzegło, że wzrosło zainteresowanie sprzedażą, więc fundusz będzie się musiał dostosować – powiedział Yannis Perrotis.

Każdego roku od 9 lat Astir Palace Hotel notował straty i jest zadłużony na 20,7 mln euro. Odmawiając odpowiedzi na pytanie o wycenę kompleksu, Aristotelis Karytinos stwierdził – Prawdziwa wartość znajduje się w nieruchomości, jej rynkowa wycena w żaden sposób nie odzwierciedla faktycznej wartości. Analitycy podkreślają, że pieniądze można zarobić przede wszystkim w branży hotelarskiej. – Jeśli Grecja opuści strefę euro, nastąpi boom w turystyce ponieważ przyjezdni będą mieli dysponowali silniejszą walutą – uważa Perrotis.

W 2011 r. Hellada przyciągnęła 16,4 mln zagranicznych turystów, a branża zanotowała przychody w wysokości 10,5 mld euro, o 9,3 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z danych Stowarzyszenia Greckich Przedsiębiorstw Turystycznych (SETE). Turystyka stanowi ok. 17 proc. greckiego PKB i zapewnia pracę ponad 758 tys. ludzi (18 proc. pracujących w kraju). Jednak w I kw. b.r. przychody z turystyki w Grecji spadły o 15,1 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. O 11,7 proc., do 979 tysięcy, zmalała również liczba odwiedzających Grecję.

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym