Wpływy z eksportu były mniejsze od wydatków na import o 28,3 mld funtów, w porównaniu z 25 mld funtów w poprzednim kwartale – poinformował Krajowy Urząd Statystyczny w Londynie. Eksport był mniejszy o 4,9 proc., podczas gdy import spadł jedynie o 0,5 proc. W czerwcu deficyt wzrósł bardziej, niż przewidywali ekonomiści do 10,1 mld funtów, co było skutkiem między innymi większej ilości dni świątecznych, w czasie których Brytyjczycy czcili diamentowy jubileusz królowej Elżbiety II.
W środę Bank Anglii ostrzegł, że aprecjacja funta może powodować dalszy spadek eksportu, bo brytyjskie towary stają się mniej konkurencyjne na i tak trudnym rynku nękanym spowolnieniem gospodarczym. Od początku roku funt umocnił się wobec szerokiego koszyka walut o 3,4 proc., a w stosunku do euro o 5,4 proc.
W drugim kwartale brytyjski eksport do Niemiec był o 525 mln funtów mniejszy niż w poprzednich trzech miesiącach. Eksport do Holandii spadł o 819?mln funtów, a do Stanów Zjednoczonych o 428 mln funtów. W ujęciu asortymentowym najbardziej spadł eksport brytyjskich chemikaliów i samochodów.
Deficyt w handlu towarami w czerwcu okazał się większy od prognozowanego przez ekonomistów na poziomie 8,7 mld funtów, a w porównaniu z majem eksport spadł aż o 8,4 proc.
W handlu usługami Wielka Brytania miała w czerwcu nadwyżkę w wysokości 5,81 mld funtów, tak więc ogólny deficyt w handlu zagranicznym wyniósł 4,31 mld funtów. I był największy od początku 1997 r., kiedy zaczęto publikować porównywalne dane.