Popyt sektora oficjalnego (a więc banków centralnych i innych państwowych instytucji) na złoto wyniósł w drugim kwartale rekordowe 157,5 t, ponaddwukrotnie więcej niż w podobnym okresie rok wcześniej. W tym samym czasie cały światowy popyt na złoto wynosił 990 ton, o 7 proc. mniej niż w drugim kwartale 2011 r. – wynika z danych World Gold Council.
Zakupy jawne i tajne
Wśród banków centralnych, które kupowały złoto w drugim kwartale znalazły się m.in. instytucje z Kazachstanu, Filipin, Meksyku, Turcji, Ukrainy i Rosji. Najwięcej kruszcu spośród nich zakupiły: Bank Centralny Republiki Turcji (34,6 tony) oraz Bank Rosji (22,3 t).
Tyle wiadomo z oficjalnych danych. Nieujawnione oficjalnie zakupy dokonywane przez część banków centralnych mogły okazać się większe. Wielką niewiadomą są np. operacje Ludowego Banku Chin, który od lat nie zgłasza wielkości swoich rezerw złota Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. Oficjalnie utrzymują się one wciąż na niezmienionym od 2009 r. poziomie 1054,1 tony. Tymczasem sam tylko import złota z Hongkongu (wykorzystywanego przez instytucje finansowe ChRL jako pośrednik) w pierwszej połowie 2012 r. wyniósł aż 383 tony, czyli więcej niż wynoszą rezerwy złota takich krajów jak Arabia Saudyjska czy Wielka Brytania. Nie wiadomo jednak, jaka część z tego importu zaspokoiła popyt inwestycyjny i „jubilerski" Chińczyków, a za jaką odpowiadał Ludowy Bank Chin.
Popyt popytowi nierówny
Mimo rekordowego popytu banków centralnych na kruszec, nie wszędzie jest on zauważalny. Spośród dziesięciu krajów mających największe rezerwy złota, od końca drugiego kwartału 2011 r. do sierpnia 2012 r. zwiększyła ilość kruszcu w swoim skarbcu jedynie Rosja (nie licząc oczywiście zagadkowego przypadku Chin). ?O ile w czerwcu 2011 r. Bank Rosji miał 836 ton złota, to w sierpniu 2012 r. już 918 ton.
Spośród krajów spoza pierwszej dziesiątki, najwięcej złota od czerwca zeszłego roku zakupiły banki centralne Turcji (wzrost ze 116 ton do 244,2 tony), Filipin (ze 158 ton do 194,2 tony) oraz Kazachstanu (z 70,4 ton do 101,6 ton). Zwiększony popyt na złoto w sektorze oficjalnym to więc głównie zasługa banków centralnych niektórych gospodarek wschodzących. Trend ten nie dotknął Polski. W sierpniu nasze rezerwy złota wynosiły 102,9 tony i są niezmienione od 2009 r.