Według niego decyzja o zamknięciu fabryki w Aulnay jest konsekwencją dziesięcioleci polityki władz publicznych faworyzującej produkcję tańszych aut, zbyt późnej konfrontacji konkurencyjnej z konstruktorami niemieckimi, a w końcu zachłanności akcjonariuszy.

Czy to nie jest zadziwiające, że francuski przemysł motoryzacyjny, niegdyś ceniony za prestiżowe auta (Bugatti, Delage, a także Renault) został zdystansowany przez niemieckich sąsiadów, a przecież to nasz kraj jest symbolem luksusu? Jednym z wytłumaczeń jest z pewnością konsekwencja, z jaką kolejne rządy zniechęcały firmy do koncentracji na produkcji aut wyższej klasy.