Reklama

Bariera dla biznesu

Aktualizacja: 13.02.2017 04:47 Publikacja: 30.11.2012 05:00

Brukselski think tank Lisbon Council we współpracy z bankiem inwestycyjnym Berenberg?zaprezentowały wczoraj w Brukseli doroczny raport EuroPlus, który pokazuje zdrowie gospodarcze 20 państw UE: 17 strefy euro oraz Polski, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Ranking zawiera dwa podstawowe zestawy wskaźników. Pierwszy to obraz zdrowia gospodarczego, czyli rentgenowskie zdjęcie zrobione teraz. Drugi to obraz leczenia: czy gospodarka reformuje się we właściwym kierunku i w jakim tempie. Polska wypada w nich dobrze: w pierwszym zajmuje 7. miejsce, w drugim 6. – Jest jednym z niewielu krajów, które mogą się pochwalić wynikami znacznie powyżej średniej w obu rankingach – podkreśla raport.

W pierwszym rankingu już drugi rok z rzędu na czele Estonia, za nią Luksemburg i Niemcy. Ostatnia jest Grecja, przed nią Cypr i Portugalia.

Polska bardzo dobrze wypada w kategorii dostosowań fiskalnych. Znalazła się na drugim miejscu, z Grecją, Portugalią, Irlandią, Hiszpanią, Włochami i Wielką Brytanią pod względem tempa ograniczania deficytu. I to mimo że nie jest pod presję instytucji pożyczkowych (jak Grecja, Portugalia czy Irlandia) ani rynków (jak Hiszpania i Włochy).

Lisbon Council mierzy też potencjał wzrostu gospodarczego w długim terminie. Bierze pod uwagę najświeższe trendy, sytuacje na rynku pracy, zasoby ludzkie i skłonność do oszczędzania. Polska znów lepsza od średniej – na 8. miejscu. W tej kategorii zwycięża Holandia przed Luksemburgiem i Estonią. Polska wypada nieźle przede wszystkim dzięki temu, że uniknęła recesji i wciąż ma jedną z najlepszych prognoz wzrostu gospodarczego w krótkim terminie.

Bardziej długoterminowe czynniki działają na naszą niekorzyść. Na przykład zasoby ludzkie, kluczowe dla rozwoju gospodarczego. Raport bierze pod uwagę przyrost naturalny, system edukacyjny i umiejętność integrowania imigrantów. Polska w tej kategorii znalazła się dopiero na 16. miejscu. Źle też prezentuje się sytuacja na naszym rynku pracy. Mierzona wskaźnikiem bezrobocia, jego krótko- i długoterminowym tempem zmiany oraz bezrobociem wśród młodych daje Polsce dalekie 19. miejsce. Gorzej jest tylko na Słowacji. Raport podkreśla więc, że Polska musi sprostać wyzwaniom demokratycznym i zreformować rynek pracy, żeby utrzymać wzrost gospodarczy w momencie, gdy obecne zasoby się wyczerpią.

Reklama
Reklama

Polska błyszczy na tle innych pod względem konkurencyjności. Rośnie jej udział w ekspercie, niskie są koszty pracy, które dodatkowo w ciągu ostatniej dekady zmniejszyły się. To głównie zasługa pozostawania poza strefą euro, bo zmiany w tej kategorii są też efektem dewaluacji złotego wobec euro. Tę konkurencyjność bardzo ogranicza niestety biurokracja. Pod względem barier administracyjnych dla rozwoju biznesu Polska jest na ostatnim miejscu. Jesteśmy gorsi nawet od Grecji, którą wszystkie raporty trojki (MFW, Komisji Europejskiej i EBC) wytykają jako przykład patologiczny, jeśli chodzi o rozrost biurokracji. W czołówce znalazły się Irlandia, Holandia i Wielka Brytania. – Polska musi wiele zrobić, jeśli chce pasować do tego klubu – piszą autorzy raportu.

Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Gospodarka światowa
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Niemiecka inflacja potwierdzona, usługi wywierają presję na wzrost cen
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama